Reklama

Budynki jak okręty

- Le Corbusier chciał odświeżyć i unowocześnić architekturę. Wierzył, że poprzez nią można pomóc społeczeństwu - mówi Marek Pabich, dyrektor Instytutu Architektury i Urbanistyki Politechniki Łódzkiej.

Publikacja: 26.08.2015 21:43

Budynki jak okręty

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Dokładnie 50 lat temu zmarł słynny francuski architekt Le Corbusier. Czym właściwie do dziś fascynuje?

Prof. Marek Pabich:

Wszechstronnością. Kiedy pracował nad bieżącymi projektami, jednocześnie tworzył mnóstwo projektów teoretycznych, niektóre z nich były wręcz utopijne. Bardzo dużo pisał, nie tylko o architekturze, również o sztuce; jest twórcą puryzmu, kierunku w malarstwie, w którym chodziło o wyczyszczenie sztuki z tła historycznego, z emocjonalności, żeby była ona minimalistyczna, prosta – coś jak kontynuacja kubizmu.

Wróćmy do architektury. Wspomniał pan o utopijnych projektach...

Tak, trzeba pamiętać, że Le Corbusier chciał odświeżyć i unowocześnić architekturę. Wierzył, że poprzez nią można pomóc społeczeństwu. I tak, po obserwacjach wyniesionych z I wojny światowej, w której po raz pierwszy do bombardowań wykorzystano samoloty, uznał, że zabudowa miast punktowcami, czyli pojedynczymi budynkami – niższymi lub wyższymi – będzie dla mieszkańców bezpieczna i uchroni miasta przed dużymi zniszczeniami na wypadek wojny. Inny utopijny pomysł: zaproponował wyburzenie centrum Paryża, żeby postawić tam wieżowce. Na szczęście nie wszystkie jego idee realizowano.

A czym charakteryzowały się projekty, które zrealizowano?

Reklama
Reklama

Le Corbusier projektował budynki na każdą kieszeń. Jego domy były pozbawione ściany nośnej; wyróżniały się długimi pasmami okien. Na dachach znajdowały się tarasy albo place zabaw. Niektóre budynki unosiły się nad terenem – pod nimi były parkingi. Le Corbusier projektował też mieszkania dwupoziomowe, w których na dole był salon, a na górze sypialnia. Jego budynki były wielofunkcyjne – architekt wkomponowywał w ich zabudowę przedszkola, sklepy, punkty pocztowe itd., coś na wzór minimiast albo okrętów, na których turystom podczas rejsu zapewnia się rozmaite usługi.

Projektował tylko we Francji?

Na świecie jest wiele obiektów, które wyszły spod jego ręki, począwszy od kaplicy w Ronchamp we Francji, przez Indie, gdzie zaprojektował m.in. parlament, aż po Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Tokio. Co ciekawe, wielu dopatruje się związków architektonicznej wizji Le Corbusiera z budową na masową skalę żelbetowych osiedli w PRL. Jednak odnoszę wrażenie, że idee francuskiego architekta zostały wypaczone. On bowiem chciał stworzyć mieszkanie, w którym człowiekowi żyłoby się łatwo; projektował nawet wnętrza mieszkań, razem z meblami, których wysokość była dostosowana do wzrostu mieszkańców. Dbał też o to, by na osiedlach było dużo zieleni. W PRL zaś o tym nie myślano.

Rzeczpospolita: Dokładnie 50 lat temu zmarł słynny francuski architekt Le Corbusier. Czym właściwie do dziś fascynuje?

Prof. Marek Pabich:

Wszechstronnością. Kiedy pracował nad bieżącymi projektami, jednocześnie tworzył mnóstwo projektów teoretycznych, niektóre z nich były wręcz utopijne. Bardzo dużo pisał, nie tylko o architekturze, również o sztuce; jest twórcą puryzmu, kierunku w malarstwie, w którym chodziło o wyczyszczenie sztuki z tła historycznego, z emocjonalności, żeby była ona minimalistyczna, prosta – coś jak kontynuacja kubizmu.

Reklama
Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Kultura
Jesienne Targi Książki w Warszawie odwołane. Organizator podał powód
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Reklama
Reklama