Przecież z góry wiadomo, że poza Europą produkuje się dużo i tanio, a kwestia dbałości o smak sprowadza się głównie do tego, by co roku wino smakowało identycznie. Gdzież równać winnice Chile, Argentyny czy Australii ze schludnymi burgundzkimi parcelami, które, dzięki prestiżowemu adresowi, windują ceny do niedostępnego pułapu!
A jednak nic nie jest dane raz na zawsze. Wysiłki tamtejszych producentów plus tysiące dolarów wpompowane w nowoczesne wyposażenie oraz odpowiedni marketing zaczynają przynosić efekty. Zaakceptowaliśmy już malbeca z Argentyny i shiraza z Australii, które dowiodły, że mają swój własny, unikatowy charakter. A dziś w poszukiwaniu kolejnej winnej indywidualności udajemy się do Chile.
Vińa Undurraga to nasz dobry znajomy. Stoi za nim 150 lat tradycji i doświadczenia, a wszystko za sprawą jednego z pionierów chilijskiego winiarstwa – don Francisco Undurraga Vicuńa. Przywiózł on z Niemiec i Francji nie tylko pierwsze sadzonki winorośli, ale również francuskiego enologa oraz bednarza. Szybko zdobył uznanie w kraju i za granicą. Najświeższe wyróżnienia? Cztery lata temu stowarzyszenie „Wines of Chile" przyznało Undurraga zaszczytny tytuł winnicy roku. W 2013 – miano producenta roku w brytyjskim konkursie „Sommelier Wine Awards". To ważna branżowa impreza, podczas której wina są oceniane przez najlepszych sommelierów, restauratorów i menedżerów hoteli. A w tym roku Undurraga zdążyło się już po raz piąty z rzędu wpisać na listę 50 najważniejszych brandów winnych na świecie.
Teraz Undurraga stawia na nowatorski projekt. Szuka nowych terenów pod winnice, miejsc o wyróżniających się warunkach, słowem – specyficznych terroirs. Jak mówi producent – „skupia się na badaniu i rozpoznawaniu potencjału ogromnie zróżnicowanego terenu kraju". Linia Terroir Hunter, co można tłumaczyć jako „łowca terroir", obejmuje wina z takich właśnie niewielkich, wyselekcjonowanych miejsc. Wina, które wyrażają sobą ich odmienność i klimat.
I tak w dolinie San Antonio, niecałe 100 kilometrów na zachód od Santiago, mamy takie wyjątkowe miejsce – dolinę Leyda. Okolice te dopiero niedawno pojawiły się na winnej mapie Chile, ale już wiadomo, że pinot noir, chardonnay i sauvignon blanc udają się tu pierwszorzędnie.