Reklama

Cannes 2016: Kobiety za kamerą

Kobiety-reżyserki. W Cannes zawsze ten temat wraca. Również w tym roku padł zarzut, że o Złotą Palmę walczą tylko trzy filmy zrealizowane przez panie.

Aktualizacja: 16.05.2016 18:09 Publikacja: 16.05.2016 17:51

Nicole Garcia i Marion Cotillard

Nicole Garcia i Marion Cotillard

Foto: AFP

— To nie jest wina naszych selekcjonerów. Takie jest kino — broni się dyrektor artystyczny festiwalu Thierry Fremaux.

Ostro jednak wypowiadają się same reżyserki.

— W Hollywood sytuacja kobiet jest skomplikowana. Wielkie studia nie chcą podejmować ryzyka. Stawiają na produkcje kosztujące setki milionów dolarów, z gwiazdorską obsadą. I na sprawdzone konie na krześle reżyserskim. Kobiety szukają swojego miejsca głównie w kinie niezależnym i w Europie — mówiła w Cannes Jodie Foster i opowiadała się za wprowadzeniem kwot czyli określeniem procentu produkcji realizowanych przez kobiety. Kwoty takie zdecydował się już ustanowić Szwedzki Instytut Sztuki Filmowej, który dąży do tego, by w przyszłości połowa pieniędzy na produkcję filmową trafiała w ręce kobiet.

Ideę kwot wsparła też Niemka Maren Ade, autorka konkursowego „Toniego Erdmanna":

— W Niemczech, gdzie wciąż niewiele jest pracujących reżyserek, system kwotowy bardzo by się przydał. Publiczne pieniądze powinny być dzielone równo. Trzeba tw mechanizmy wypróbować i po kilku latach sprawdzić jak działają.

Reklama
Reklama

Natomiast z idei kwot śmieje się Nicole Garcia, autorka innego konkursowego filmu „From the Land of Moon".

— To nonsens — powiedziała mi Francuzka w czasie rozmowy. — Nie ma kina męskiego i kobiecego. Jest kino dobre i złe. Trzeba konkurować jakością scenariuszy, a nie płcią.

Nicole Garcia z pewnością ma rację, choć fakty są faktami. W blisko siedemdziesięcioletniej historii festiwalu canneńskiego tylko raz Złota Palma powędrowała do kobiety. W 1993 roku zdobyła ją Jane Campion za „Fortepian", zresztą ex aequo z Chenem Kaige, który pokazał wtedy film „Żegnaj, moja konkubino". A dzisiaj? Maren Ade i Nicole Garcia twierdzą, że zarówno w Niemczech, jak i we Francji coraz śmielej wchodzą do kina interesujące i utalentowane artystki z pokolenia czterdziestolatków, a w szkołach filmowych dziewczyny stanowią połowę studentów reżyserii. Ten sam trend można zaobserwować w Polsce. Może więc jest szansa, że to właśnie kobiety już wkrótce odświeżą sztukę filmową?

Barbara Hollender z Cannes

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama