Reklama

Cannes 2016: Rumuni trzymają się mocno

Trwa dobra passa rumuńskiego kina. W tym roku o Złotą Palmę walczą aż dwa filmy z tego kraju. To absolutny ewenement. Poza obrazami Cristiego Puiu i Cristiana Mungiu w konkursie głównym nie ma żadnego tytułu z krajów postkomunistycznych.

Aktualizacja: 19.05.2016 17:41 Publikacja: 19.05.2016 17:37

Cannes 2016: Rumuni trzymają się mocno

Foto: AFP

Korespondencja z Cannes

Decyduje moda na rumuńskie kino, która trwa nieprzerwanie od czasu, gdy Puiu pokazał „Śmierć pana Lazarescu”, a Mungiu „4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni”? Tak, ale też trzeba powiedzieć, że Rumuni wciąż utrzymują wysoki poziom. Opowiadają o zwyczajnych ludziach, ale w ich filmach przegląda się trudny czas socjalizmu i transformacji, wymagający od ludzi podejmowania niełatwych decyzji.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama