Cannes 2016: Rumuni trzymają się mocno

Trwa dobra passa rumuńskiego kina. W tym roku o Złotą Palmę walczą aż dwa filmy z tego kraju. To absolutny ewenement. Poza obrazami Cristiego Puiu i Cristiana Mungiu w konkursie głównym nie ma żadnego tytułu z krajów postkomunistycznych.

Aktualizacja: 19.05.2016 17:41 Publikacja: 19.05.2016 17:37

Cannes 2016: Rumuni trzymają się mocno

Foto: AFP

Korespondencja z Cannes

Decyduje moda na rumuńskie kino, która trwa nieprzerwanie od czasu, gdy Puiu pokazał „Śmierć pana Lazarescu”, a Mungiu „4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni”? Tak, ale też trzeba powiedzieć, że Rumuni wciąż utrzymują wysoki poziom. Opowiadają o zwyczajnych ludziach, ale w ich filmach przegląda się trudny czas socjalizmu i transformacji, wymagający od ludzi podejmowania niełatwych decyzji.

„Sieranevada” Cristi Puiu to opowieść o jednej, wielopokoleniowej rodzinie, która spotyka się w  czasie przygotowań do stypy. W filmie przeglądają się różne postawy i różne polityczne orientacje. Rumuńska codzienność z nostalgią starszego pokolenia za czasami Ceausescu, zagubieniem młodych, z rozczarowaniami i nadziejami.

Portret współczesnej Rumunii kreśli też Cristian Mungiu. Akcja jego filmu „Matura” toczy się w Cluj. Miejscowy lekarz chce wysłać córkę na studia do Anglii. Dziewczyna ma zapewnione stypendium, musi jednak mieć bardzo wysoką średnią na maturze. Mungiu proponuje opowieść o moralności. Jest w niej wszystko: korupcja władzy, wyniesiona z czasów socjalizmu chęć „załatwiania” wszystkiego po znajomości, kłamstwo w rodzinie. Jest zderzenie starszego pokolenia z młodym.

— Chciałem zrobić film o tym, co dla mnie jest ważne — mówił w Cannes Mungiu. — O relacjach między rodzicami i dziećmi. W naszych gazetach ukazuje się dużo artykułów o korupcji i o edukacji. Wycinałem je, wkładałem sobie do teczek. A potem pomyślałem, że może powinienem materiały z tych teczek zmieszać razem. Bo to potwornie ważne, co przekazujemy naszym dzieciom. I nie chodzi o to, co mówimy. Chodzi o to, co robimy.
W „Maturze” odbija się codzienność Rumunii.

— W naszym społeczeństwie poziom niepokoju jest bardzo wysoki — stwierdził reżyser na konferencji prasowej —  Osiągnęliśmy pewien sukces, ale wciąż mamy wiele spraw nierozwiązanych. Zmiany i wybory, jakich dokonaliśmy ocenią nasze dzieci. Za pół wieku.

Mungiu wyraził też nadzieję, że jego opowieść o współczesnej moralności jest uniwersalna i przemówi do widzów.

— Chciałbym, żeby ci, którzy obejrzą „Maturę”, wrócili do domu i pomyśleli nie tylko o bohaterach filmu, ale też o sobie.

Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont