Reklama

Zucchero: Powrót do starego bluesa

Włoski wokalista Zucchero opowiada o ostatniej płycie „Black Cat" i o tym, co zaśpiewa na dwóch koncertach w Polsce.

Aktualizacja: 07.06.2017 23:57 Publikacja: 07.06.2017 18:06

Rzeczospolita: Co pana najbardziej inspirowało przy nagrywaniu płyty „Black Cat" ujawniającej wielką fascynację amerykańskim bluesem?

Zucchero: Filmy o amerykańskim Południu, takie jak „Django" Quentina Tarantino czy nagrodzony Oscarem „Zniewolony. 12 Years a Slave" Steve'a McQuinna. Moja wyobraźnia powędrowała na plantacje, śladami niewolników. Chciałem odtworzyć dźwięk łańcuchów, zakuwania w kajdany i nie pisać pod dyktando radiostacji, bo sam nie chcę być niewolnikiem. Dlatego nie ma na płycie typowego przebojowego singla. Nawiązałem też współpracę z trójką amerykańskich producentów – T Bone Burnettem, Brendanem O'Brienem i Don Wasem, ale efekt jest taki, jakby wszystko wyszło spod jednej ręki.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Reklama
Reklama