Reklama

Oscary 2018: Frances McDormand o Oscarze i buncie kobiet

— Nie poświęcajcie mi tyle uwagi, bo przewróci mi się w głowie — rzuciła do dziennikarzy po zejściu ze sceny.

Aktualizacja: 05.03.2018 13:09 Publikacja: 05.03.2018 13:06

Oscary 2018: Frances McDormand o Oscarze i buncie kobiet

Foto: AFP

Nie przewróci się. 61-letnia Frances McDormand, prywatnie żona Joela Coena, jest aktorką niezwykłą. To taka „fajna baba”, niekoniecznie dobrzej ubrana, nie biegająca do chirurgów plastycznych, nie fotografująca się na ściankach. Za to inteligentna i piekielnie utalentowana. Nie bojąca się na ekranie oschłości i brzydoty. Jak w „Trzech billboardach...”.

Miała już pięć nominacji do Oscara i statuetkę za rolę w „Fargo” braci Coen, teraz zaś, odbierając kolejną, była jedną z nielicznych osób, które nawiązały do hollywoodzkiego buntu kobiet:
— Aktorki, producentki, reżyserki, scenarzystki, operatorki, kompozytorki, scenografki, wszystkie! Wstańcie i rozejrzyjcie się! Bo każda z nas ma do opowiedzenia niezwykłe historie i projekty, na które potrzebuje dofinansowania. Zaproście nas do swoich biur. Albo możecie przyjść do naszych. Zapamiętajcie dwa słowa: „inclusion rider" (klauzula włączenia).

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama