Przeważającą większość nagród zgarnęli nasi muzycy, co jednak nie świadczy, że przygotowana z rozmachem katowicka rywalizacja miała charakter lokalny. Do zmagań w czterech kategoriach oraz w oddzielnym konkursie kompozytorskim przystąpiło ponad 100 uczestników z 20 krajów.
A triumfatorzy nie są muzycznymi nowicjuszami. Ewa Tracz, zwyciężczyni konkursu wokalnego, to kolekcjonerka nagród oraz absolwentka katowickiej uczelni muzycznej i akademii przy słynnej La Scali. Ma za sobą sporo udanych występów, m.in. w „Carmen" w Operze Narodowej. Na tej samej narodowej scenie śpiewały już zdobywczynie drugiej i trzeciej nagrody – Sylwia Olszyńska i Agnieszka Jadwiga Grochala.
Wśród pianistów zwyciężył Tymoteusz Bies. Trzy lata temu zwrócił na siebie uwagę na Konkursie Chopinowskim, ale nie zdobył nagrody. Miał wtedy 20 lat, dziś bogatszy o różne doświadczenia konkursowe jest dojrzalszym artystą. To samo zresztą można powiedzieć o Mateuszu Krzyżowskim, który otrzymał II nagrodę. Trzecią wywalczyła Koreanka Seung Hui Kim.
Rywalizację w kategorii skrzypcowej zdominowały kobiety, zatem one podzieliły się nagrodami. To Sławomira Wilga (I lokata), Roksana Kwaśnikowska (II) i Maja Horvat (III) ze Słowenii.
Prawdziwie międzynarodowa była rywalizacja kwartetów smyczkowych. Wygrał ją rosyjsko-kanadyjsko-niemiecki Eliot Quartett przed rosyjsko-rumuńsko-greckim Selini Quartett. Trzecie miejsce zajął polski New Music Quartet.