Reklama

Malunki w salonie fryzjerskim

Graffiti na budynkach nie są dozwolone. Zamalowuje się je‚ gdy szpecą‚ ale pozostawia się tam‚ gdzie uatrakcyjniają dość ponure dzielnice przemysłowe

Publikacja: 26.02.2008 04:29

Malunki w salonie fryzjerskim

Foto: Rzeczpospolita

Red

Gdy w 1980 roku na słupach nowo wybudowanej‚ kontrowersyjnej autostrady pokazały się zamaszyste rysunki Miriam Cahn‚ w Bazylei zawrzało. W mieszkaniu mało znanej wówczas artystki pojawiła się policja: „Panienka pójdzie z nami”. Oskarżono ją o wandalizm‚ niszczenie własności publicznej i ukarano grzywną.

Sześć lat później‚ gdy Miriam Cahn zajmowała się już innymi projektami poproszono ją o projekt artystycznego zagospodarowania tego terenu...

Jeszcze bardziej drastyczna historia wiąże się z tzw. sprejerem z Zurychu‚ artystą Haraldem Naegelim. Zafascynowany Gerardem Złotykamień (jeden z pierwszych grafficiarzy w Europie działający w pierwszej połowie lat 60.)‚ pierwsze swoje rysunki zaczął kreślić nocami na ścianach domów już w 1977 roku.

Złapany na gorącym uczynku dwa lata później‚ skazany został na wysoką grzywnę 200 tysięcy franków i dziewięć miesięcy więzienia. Uciekł do Niemiec‚ gdzie kontynuował swoje akcje w Kolonii i Düsseldorfie‚ wystawiał w galeriach‚ wykładał na wyższej uczelni w Osnabruck. Jednak poszukiwanego przez Interpol grafficiarza złapano w 1984 roku. Pomimo poręczeń nie tylko wybitnego artysty niemieckiego Josepha Beuysa‚ i samego Willy’ego Brandta‚ odesłano go do Szwajcarii.

Na granicy witano go kwiatami‚ ale odsiedział karę. Znowu wyjechał do Niemiec‚ gdzie z powodzeniem wystawiał i wykładał.

Reklama
Reklama

Czasy się zmieniły: we wrześniu 2004 Naegeli pojawił się na uroczystości odsłonięcia jednej ze swoich postaci z lat 70. Narysowana szybką kreską nimfa wodna Undine‚ przykryta deskami‚ zachowała się na ścianie politechniki w Zurychu i została w międzyczasie odrestaurowana.

W Szwajcarii graffiti powoli zaczyna być zaplanowaną dekoracją wydzielonych dla tego celu przestrzeni: w Bazylei, w dzielnicy‚ w której co krok spotyka się sklepiki z ubraniami i gadżetami zaprojektowanymi przez świeżo upieczonych designerów‚ działa jeden z niekonwencjonalnych zakładów fryzjerskich‚ który część pomieszczeń udostępnia nie tylko młodym absolwentom wyższej szkoły artystycznej‚ ale również młodym muzykom. Co trzy miesiące inny artysta „wypowiada się” na ścianach lokalu.

Anna Kuczynski z Bazylei

Gdy w 1980 roku na słupach nowo wybudowanej‚ kontrowersyjnej autostrady pokazały się zamaszyste rysunki Miriam Cahn‚ w Bazylei zawrzało. W mieszkaniu mało znanej wówczas artystki pojawiła się policja: „Panienka pójdzie z nami”. Oskarżono ją o wandalizm‚ niszczenie własności publicznej i ukarano grzywną.

Sześć lat później‚ gdy Miriam Cahn zajmowała się już innymi projektami poproszono ją o projekt artystycznego zagospodarowania tego terenu...

Reklama
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama