Świnia z białym kołnierzem

Cinta senese. Znana od XIV wieku. Jest chlubą Toskanii, z dumą pokazywana cudzoziemcom

Publikacja: 03.11.2007 00:57

Świnia z białym kołnierzem

Foto: Rzeczpospolita

Marco Minardi‚ brodaty‚ szczupły mężczyzna w średnim wieku, od 16 lat hoduje świnie. Na początku lat 90. porzucił Ravennę i studia weterynaryjne i przeniósł się w wysokie góry Toskanii‚ w okolice miejscowości Palazzuolo sul Senio. Gdy zaczynał‚ w całych Włoszech było 12 samców rasy cinta senese‚ czyli sieneńskiej. Do początku XX wieku w Chianti była jedyną hodowaną tu rasą. Już w XIV wieku świnie sieneńśkie uwiecznił na fresku „Effetti del Buongoverno” w Palazzo Comunale w Sienie Ambrogio Lorenzetti .

Zwierzę ma długi pysk i charakterystyczną czarną sierść z białym „kołnierzem”. Stąd ich nazwa – cinta, czyli pas. Nie może on pokrywać więcej niż połowę grzbietu‚ a tylne kończyny muszą być całkowicie czarne.

Dzisiaj stado Minardiego liczy kilkadziesiąt sztuk i pasie się swobodnie w wysokich górach w rejonie Mugello. Minardi hoduje tu też między innymi brązowe świnie mora romagnola o oczach w kształcie migdałów. Oba gatunki są pod opieką stowarzyszenia Slow Food.

Świnie żyją w stanie półdzikim. Mają do dyspozycji ogromny teren‚ na którym biegają‚ śpią‚ jedzą żołędzie‚ kasztany‚ bulwy i trawę‚ chętnie trufle. Odwiedzający mogą wypatrywać świń za siatką. Pojechałam oglądać je z grupą doradców zajmujących się tematyką produktów regionalnych i tradycyjnych z ośrodków doradztwa rolniczego w całej Polsce (w ramach seminarium „Praktyczna realizacja rozporządzeń UE dotyczących produktów regionalnych i tradycyjnych na przykładzie Toskanii”).

Żeby się dostać do hodowli Minardiego‚ jechaliśmy kilka godzin wąskimi serpentynami przecinającymi toskańskie góry. Widoki były bajeczne‚ góry aż pieniły się od kolorów jesieni – złota‚ czerwieni‚ zgaszonej zieleni. W końcu autokar się zatrzymał. Żeby jednak dojść do siatki‚ za którą znajdują się świnie‚ trzeba było przejść kilkaset metrów pod górę stromą‚ żwirową ścieżką.

W końcu dotarliśmy na miejsce. Minardi wszedł za siatkę i dziwnymi dźwiękami przywoływał świnie. Czekaliśmy kilkanaście minut. Wreszcie stado przebiegło w odległości kilkunastu metrów od siatki. Flesze błyskały jak na oscarowej gali.

Po sesji zdjęciowej zeszliśmy na posiłek. Gotował Ercole Lega‚ który poprzez pokazy kulinarne pomaga rozpropagować kosztowne mięso cinta senese. Produkuje się z niego typowe toskańskie wyroby wędliniarskie: salami‚ kiełbasy‚ szynki‚ rodzaj salcesonu (capicollo) i finocchio (wędlina aromatyzowana koprem włoskim). Samego mięsa używa się w lokalnej kuchni – góralskiej‚ prostej, w wysokogórskim i wysokokalorycznym stylu. Ma piękny czerwony kolor‚ jest smaczniejsze i zdrowsze od mięsa świń hodowanych w sztucznych warunkach.

Oprócz wędlin jadłam wyśmienite długo duszone żeberka‚ makaron z pomidorami i kostkami słoniny‚ delikatne świńskie policzki‚ cienkie płaty schabu z sosem morelowo-jabłkowym podane z gotowaną miejscową drobną różową fasolką z brązowymi plamkami. Ponieważ w październiku następuje w Toskanii zbiór kasztanów‚ także tu wypieka się chleb z mąki kasztanowej z dodatkiem korzennych przypraw. Smakuje trochę jak piernik. Do wędlin podaje się także chleb toskański tradycyjnie wypiekany bez użycia soli.

Popyt na toskańskie wyroby wędliniarkie rośnie. Mają znakomity marketing i wysoką rozpoznawalność. Dobrze by było, aby i nasza świnia złotnicka zyskała równie przedsiębiorczych ambasadorów, jakich ma sieneńska cinta.

Marco Minardi‚ brodaty‚ szczupły mężczyzna w średnim wieku, od 16 lat hoduje świnie. Na początku lat 90. porzucił Ravennę i studia weterynaryjne i przeniósł się w wysokie góry Toskanii‚ w okolice miejscowości Palazzuolo sul Senio. Gdy zaczynał‚ w całych Włoszech było 12 samców rasy cinta senese‚ czyli sieneńskiej. Do początku XX wieku w Chianti była jedyną hodowaną tu rasą. Już w XIV wieku świnie sieneńśkie uwiecznił na fresku „Effetti del Buongoverno” w Palazzo Comunale w Sienie Ambrogio Lorenzetti .

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie
Kultura
Łazienki Królewskie w Warszawie: długa majówka