Włoskie żale, nauka dla Polski

Ukazała się niedawno edycja 2008 słynnego czerwonego przewodnika Michelina opisującego najlepsze hotele i restauracje w Europie. Wśród dobrych wiadomości dotyczących Europy Wschodniej jest ta‚ że restauracja Absynt w Warszawie dostała‚ po raz kolejny‚ znak Bib Gourmand‚ czyli nagrodę za stosunek jakości do ceny.

Publikacja: 05.04.2008 02:34

Red

Jurorzy przyznali też pierwszą gwiazdkę w naszej części kontynentu restauracji Allegro w Pradze.

Każde wydanie Michelina budzi ogromne emocje‚ uczucie szczęścia lub rozczarowanie. W tym roku rozczarowanie przeżyły Włochy‚ które mają co prawda to, co jest najwyższym wyrazem uznania tego przewodnika‚ czyli tę samą liczbę restauracji z trzema gwiazdkami co w roku ubiegłym‚ ale na Półwyspie Apenińskim jest ich tylko pięć‚ podczas gdy w Hiszpanii sześć, a, o zgrozo!‚ w Niemczech aż dziewięć.

Wybuchła oczywiście dyskusja narodowa i tak jak się to dzieje, kiedy przegramy mecz w piłkę nożną‚ okazało się‚ że winni są wszyscy.

W ostatnim numerze cenionego pisma kulinarnego „La Cucina Italiana” czytamy‚ że Włosi sami sobie winni. „Włoska kuchnia współczesna jest często (...) kuchnią improwizacji‚ która ugania się za różnymi modnymi nurtami (...)‚ i wydaje się nie mieć solidnych podstaw, biorąc rozwód z kuchnią regionalną‚ z której przecież się wywodzi”. Młodzi‚ zadufani w sobie kucharze‚ według autora „malują talerze bez talentu‚ dopuszczając dowolne połączenia smakowe. Powiedziałbym im‚ że nie mając przeszłości, nie będą mieli przyszłości”. Ostre słowa‚ ale nie sposób nie przyznać im trochę racji.

Z drugiej strony business is business. Restauracje muszą obsługiwać nowe pokolenie konsumentów‚ które nie jest złożone z prawdziwych smakoszy‚ ale z ciekawskich i „trendowiczów”. Warszawska panorama restauracji jest‚ niestety‚ wybitnym tego przykładem.

Prawdziwy obraz gastronomiczny narodu jest jednak malowany w domach prywatnych. We Włoszech ciągle jeszcze bardzo dobrze jada się w domach rodzinnych‚ może z wyjątkiem dużych miast‚ w których racje zawodowe nie pozwalają ludziom zajmować się kuchnią‚ jak należy. W Polsce podobnie. Po ćwierć wieku obecności w tym kraju ośmielę się powiedzieć‚ że poziom polskiego jedzenia jest nadal o niebo lepszy w domu niż w restauracji. Słynne przepisy babci czy cioci przekazywane z pokolenia na pokolenie mają swoje głębokie uzasadnienie i, rzekłabym‚ wielkie znaczenie dla przyszłości polskiej kuchni.

We Włoszech kolebką dobrego paradomowego jedzenia są małe trattorie a conduzione familiare, czyli rodzinne. W podobny sposób istniejąca w Polsce tradycja wydawania obiadów domowych‚ w najlepszym sensie tego słowa‚ powinna być praktykowana, gdzie się da. I pamiętając przesłanie włoskiego autora na temat kucharzy‚ którzy bez przeszłości nie mają co liczyć na przyszłość‚ uczmy się w tym wypadku na włoskich błędach.

Jurorzy przyznali też pierwszą gwiazdkę w naszej części kontynentu restauracji Allegro w Pradze.

Każde wydanie Michelina budzi ogromne emocje‚ uczucie szczęścia lub rozczarowanie. W tym roku rozczarowanie przeżyły Włochy‚ które mają co prawda to, co jest najwyższym wyrazem uznania tego przewodnika‚ czyli tę samą liczbę restauracji z trzema gwiazdkami co w roku ubiegłym‚ ale na Półwyspie Apenińskim jest ich tylko pięć‚ podczas gdy w Hiszpanii sześć, a, o zgrozo!‚ w Niemczech aż dziewięć.

Pozostało 80% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla