Chcemy wzbudzać inspirującą zazdrość

Rozmowa z Anną i Krzysztofem Kobusami, fotografikami i podróżnikami, rodzicami Stasia (niespełna 2 lata) i Michała (3,5 roku), założycielami portalu Mały Podróżnik

Publikacja: 23.07.2008 01:30

Chcemy wzbudzać inspirującą zazdrość

Foto: archiwum prywatne

[b]Jesteście ciągle w podróży, bo fotoreportaże z różnych zakątków Polski i świata to wasza praca, Prowadzicie branżową stronę fotograficzną. Po co jeszcze portal Mały Podróżnik? [/b]

[b]Anna Olej-Kobus:[/b] Powiem wprost – po to, by wzbudzać w innych rodzicach pozytywną, inspirującą do działania zazdrość. Także dlatego, by inni mogli się przekonać, że można zabrać kilkunastomiesięcznego malucha na koniec świata i nic złego się nie dzieje.

Mało tego, wszyscy są zadowoleni, a dziecku uśmiech nie schodzi z twarzy. Fotorelacje z wycieczek nie muszą od razu sprawiać, że oglądający te strony wybiorą się z malutkim dzieckiem do Chin.

Wystarczy, że ktoś nabierze odwagi, by pojechać z trzymiesięcznym oseskiem chociażby na Mazury.

Bo według nas z dzieckiem można, a nawet należy podróżować. To rodzinę zbliża, kształci i rozwija.

[b]Krzysztof Kobus: [/b]Portal powstał też dlatego, że nie było takiego w sieci. Pamiętam, jak sami szukaliśmy informacji o warunkach pobytu w danym regionie pod kątem dziecka właśnie. Wskazówki i porady były porozrzucane, doklejane jako mała uwaga na końcu artykułów z podróży w portalach i gazetach.

Tu dziecko jest tematem nr 1, a nie dodatkiem, i wszystkie informacje praktyczne zgromadzone są w jednym miejscu.

O tym, że potrzebna była taka strona, świadczy liczba odwiedzających – ok. 100 tys. To jak na portal rodzinno-poradniczy bardzo dobry wynik.

[b]Na jakie porady jest największe zapotrzebowanie?[/b]

[b]K.K.:[/b] Na wszystkie! Począwszy od tego, jak przygotować dziecko do podróży samolotem, poprzez żywienie w trasie, a skończywszy na szczepieniach niezbędnych przed wakacjami w tropikach i wyposażeniu apteczki.

[wyimek]Wierzę w stawiany przez psychologów znak równości: szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dzieci[/wyimek]

Innych interesuje najbardziej, jak przerobić sanki na narty biegowe.

[b]Jacy ludzie szukają z wami kontaktu – entuzjaści ekstremalnych wycieczek, których można policzyć chyba na palcach jednej ręki, czy jakieś szersze grono?[/b]

[b]A.O.-K.:[/b] Zainteresowani naszym portalem dzielą się na trzy grupy.

Pierwsza to kibice, którzy się tylko z ciekawością przyglądają i trzymają kciuki.

Druga to podróżnicy – szukają konkretnych porad, chcą w sposób praktyczny wykorzystać doświadczenia innych.

Trzecia to ci niezdecydowani, którzy marzą o ciekawej wyprawie, ale potrzebują bodźca i przekonania, że nie ryzykują zdrowia czy chociażby dobrego samopoczucia dziecka.

[b]Nie ma wśród nich takich, którzy krytykują? Gdy młodzi rodzice pokazują fotorelacje z Chin, Tunezji, Kaukazu, Ameryki Płd., nie spotykają się z zarzutem, że podróżują dla siebie, nie dla dzieci, że ryzykują?[/b]

[b]A.O.-K.:[/b] Oczywiście. Nawet mnie, entuzjastce podróży, nikt nie wmówi, że wybiera się do Wietnamu dla dobra kilkumiesięcznego dziecka. To jasne, że rodzice podróżują dla siebie.

Proszę jednak zauważyć, że zarówno my, jak i inni, którzy publikują na naszym portalu, nawet gdy wybierają miejsca dla siebie atrakcyjne, to wyjazd organizują pod kątem możliwości dziecka.

Podczas rodzinnych wypadów trzeba np. podnieść standard hoteli, w jakich się mieszka, zrezygnować z wyczerpujących wycieczek autokarowych. Gdy ktoś wybiera się do Afryki, musi wykluczyć wyprawę na safari, a w górach zdobywanie szczytów.

Mimo tych kompromisów przyznaję, że to nam, rodzicom, potrzebne są do szczęścia takie podróże. Wierzę jednak w stawiany przez wielu psychologów znak równości: szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dzieci. Wiem także, że żaden mądry, kochający rodzic nie skrzywdzi swojego dziecka.

Jeśli jedzie z nim do Wietnamu, to wie, co robi, i jest do takiej podróży dobrze przygotowany.

[b]Jesteście ciągle w podróży, bo fotoreportaże z różnych zakątków Polski i świata to wasza praca, Prowadzicie branżową stronę fotograficzną. Po co jeszcze portal Mały Podróżnik? [/b]

[b]Anna Olej-Kobus:[/b] Powiem wprost – po to, by wzbudzać w innych rodzicach pozytywną, inspirującą do działania zazdrość. Także dlatego, by inni mogli się przekonać, że można zabrać kilkunastomiesięcznego malucha na koniec świata i nic złego się nie dzieje.

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"