Sekrety kobiety u kardiologa

Rozmowa: Profesor Teresa Widomska-Czekajska, konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiologii województwa lubelskiego

Aktualizacja: 25.09.2008 19:13 Publikacja: 25.09.2008 09:12

Teresa Widomska-Czekajska

Teresa Widomska-Czekajska

Foto: Dziennik Wschodni, Kar Karol Zienkiewicz

Rz: Czy to prawda, że dla kardiologa kobiety są trudniejszymi pacjentami niż mężczyźni?

Prof. Teresa Widomska-Czekajska:

– Z jednej strony tak. Wynika to między innymi z faktu, że kobiety lekceważą dolegliwości, które mogą wskazywać na rozwój choroby wieńcowej. Nie są one bowiem tak charakterystyczne jak u mężczyzn. Panie nie tyle skarżą się na ból w klatce piersiowej, ile na poczucie duszności czy męczliwość. Ze względu na nieswoiste zmiany w badaniu EKG, które występują u dużego odsetka kobiet w okresie klimakterium, trudniej je także zdiagnozować. Z reguły udaje się to więc stosunkowo późno.

W grupie pacjentek z chorobą wieńcową znacznie częściej niż u mężczyzn występuje jednocześnie cukrzyca, nadciśnienie i otyłość. Podobny zestaw może nawet czterokrotnie zwiększać zagrożenie wystąpienia ostrego zespołu wieńcowego. W rezultacie choroba ta ma u kobiet zwykle cięższy przebieg.

Skoro sytuacja wygląda aż tak dramatycznie, to dlaczego w społecznej świadomości zawał kojarzy się z czymś, co spotyka głównie mężczyzn?

Bo to jest akurat prawdą. Jak wynika z ogólnopolskiego badania POLKARD, prowadzonego w latach 2003 – 2005 przez Śląskie Centrum Serca, kobiety stanowią jedną trzecią grupy chorych, u których wystąpił ostry zespół wieńcowy, np. zawał. Inna dobra wiadomość dla pań jest taka, że ostre objawy choroby wieńcowej pojawiają się u nich średnio dziesięć lat później niż u panów, tj. powyżej 65. roku życia. Do okresu przekwitania niezwykle ważnym czynnikiem chroniącym kobiece serce są hormony. Ich działanie korzystnie wpływa między innymi na śródbłonek, a więc warstwę komórek wyściełającą naczynia krwionośne.

Uważa się także, że czynnikiem opóźniającym rozwój choroby wieńcowej jest w przypadku kobiet ciąża. Pod jej wpływem zwiększa się objętość serca, a także rozszerzają się naczynia wieńcowe. Po porodzie wielkość serca wraca do normy, natomiast naczynia wieńcowe nadal pozostają szersze. A przecież choroba wieńcowa wiąże się właśnie z ich zwężaniem się.

Czy budowa kobiecego serca różni się w jakiś sposób od męskiego?

Różnica przejawia się w rozmiarze. Serce kobiety jest mniejsze niż serce mężczyzny. Waży średnio 220 – 300 g (w tym drugim przypadku to 300 – 400 g). Generalnie przyjmuje się, że narząd ten stanowi 0,5 proc. masy ciała człowieka. Jeśli chodzi o różnice, warto również wspomnieć, że panie mają niższe ciśnienie tętnicze i szybszą akcję serca.

Skoro są różnice, to czy również profilaktyka powinna wyglądać inaczej ze względu na płeć?

Szeroko pojęta promocja zdrowia powinna wyglądać tak samo. A więc polegać na zachęcaniu do aktywności fizycznej, zrównoważonej diety i higieny pracy, która polega także na umiejętności wypoczynku. Ważna jest szczególnie zdolność radzenia sobie ze stresem. A to oznacza rozwiązywanie problemów, a nie ich unikanie. Mężczyźni mają zwłaszcza skłonność do reagowania na nie agresją, a kobiety ucieczką, tj. udawaniem, że problemu nie ma. Przestrzegam: to nie jest dobre dla serca.

Kobiety trudniej przekonać do podjęcia, zwłaszcza w starszym wieku, aktywności fizycznej. Często nie rozumieją, że krzątanie się w domu czy ogrodzie to za mało. Na szczęście rzadziej sięgają po papierosy niż mężczyźni. Ale z kolei są bardziej zatwardziałym palaczkami, trudniej im rozstać się z nałogiem. Panowie mają za to większe kłopoty, by zrezygnować z rozmaitych używek, np. alkoholu czy kawy.

Czy płeć ma wpływ na leczenie?

Nie ma takiego uzasadnienia. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni cierpiący na choroby układu krążenia przyjmują te same grupy leków. Może tylko panie za rzadko poddają się inwazyjnemu leczeniu kardiologicznemu i w ogóle hospitalizacji. Myślę, że wynika to między innymi z niechęci do pozostawiania na dłuższy czas domu i domowników „bez opieki”. Chętniej natomiast korzystają z opieki ambulatoryjnej. Bardziej systematycznie niż mężczyźni mierzą sobie ciśnienie, biorą leki czy przychodzą na kontrolę lekarską. W tym kontekście są z pewnością lepszymi pacjentkami.

rozmawiała Izabela Redlińska

Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie