Szalone szale na łeb i na szyję

Zaskoczyło mnie pytanie młodej internautki: jaki szalik będzie trendy tej zimy. I jak go wiązać? Sądziłam‚ że co jak co‚ ale ten element ubioru nie wymaga porad. Wystarczy… instynkt

Aktualizacja: 27.11.2008 12:11 Publikacja: 27.11.2008 04:22

Sonia Rykiel, gruba szyja w pasy

Sonia Rykiel, gruba szyja w pasy

Foto: MEDIUM

Szal czy chusta to strój tak stary jak człowiek. Niezastąpiony we wszystkich klimatach i kulturach. Do pracy i do parady; do ogrzania‚ otulenia‚ ozdobienia; do zaznaczenia przynależności – do grupy kibiców‚ elitarnego klubu czy uczelni; dla podkreślenia modlitewnego skupienia – jak tałes‚ czy skromności – jak chusty muzułmanek. Dla podkreślenia kokieterii – jak mantyla‚ tajemniczości – jak woalka, albo niewinności – jak welon.

[srodtytul]Etnoretro i posthippie [/srodtytul]

A jednak nawet prostokątna płachta tkaniny ewoluuje. Nie dotyczy to tylko użytych surowców ani technologii wykonania – choć w tym zakresie najłatwiej zauważyć innowacje. W najnowszych kolekcjach występuje w wyjątkowo zróżnicowanych postaciach.

Czy jeszcze można wykrzesać coś inspirującego z folkloru? Jak najbardziej. Na przykład: cygański tabor. Już było? Pewnie‚ moda to recykling pomysłów. Ale współczesna Carmen musi się wykosztować. Niby ubrana jest na luzie‚ każdy element kreacji z innej bajki: adidasy metalic do spódnicy w deseń imitujący dzikiego kota‚ do tego koronkowe mitenki (rękawiczki bez palców) i mnóstwo bransoletek z India Shopu. Cyganicha siedzi przy ognisku‚ brzdąka na gitarze otulona kosmatą wełnianą kapotą Stelli McCartney. Albo rusza w tany‚ ekspresję ruchów podkreślając czarnym tiulowym szalem z aplikacją w róże – drobiazg od Armaniego zderzony z beretem baskijskim z logo Chanel.

Odgrzewane są nadal kotlety hipisowskie. Włóczkowe szaliki do ziemi‚ takie same dla obydwu płci. Ścieg luźny‚ oczka koślawe – bo to rękodzieło‚ a ręka niewprawna. Retroklimaty wnoszą także ażurowe chusty z długimi frędzlami, między którymi pobrzękują metalowe koraliki (wpływy hinduskie). Do tego obowiązkowo długa spódnica lub spodnie z rozszerzonymi nogawkami. Kiedyś taki styl określano „granny”‚ czyli a la babunia – dzieci-kwiaty mają dziś wnuki.

[srodtytul]Na Indianina[/srodtytul]

Pulchna włóczka o nierównym splocie nadaje się też na maksiszale. To rzecz wielkości spadochronu. Musi być dziergana na grubych drutach‚ żeby się układała w miękkie fałdy. Zastępuje futrzany kołnierz i tradycyjny szalik. Wygląda jak coś pośredniego między peleryną‚ swetrem‚ kołnierzem a kapturem. Nosi się toto na ramionach i naciąga na głowę‚ gdy przymrozi (dostępne np. w H&M).

Inny typ zimowego mutanta: gruby włóczkowy szal pełniący zarazem funkcje torby i kieszeni‚ w których miło ogrzać zgrabiałe dłonie (m.in. w Stefanelu). Widziałam jeszcze wariant ażurowego kapturo-szala zakończonego szeroką falbaną‚ ale wydał mi się mniej praktyczny. Majta się między nogami i utrudnia chodzenie.

Teraz uwaga, chłopaki! Nie będziecie pokrzywdzeni tej zimy. Projektanci zapewniają wam ogrzewanie w obfitych fałdach dzianiny. Wielka jak koc chusta z fakturzastym ściegiem do wielokrotnego owijania wokół karku zachodząca wysoko na głowę to specjalność sezonu (jest u Diesla). Rozbawiła mnie idea Soni Rykiel: długi‚ oplątujący szyję szalik zakończony mitenkami. Jak rękawiczki na sznurku dla maluchów‚ żeby nie zgubiły.

Gucci ma coś pięknego i na pewno drogiego: szeroki cieniowany szal wykończony frędzlami na całej szerokości (!)‚ z wełny długowłosej lamy. Alexander McQueen lansuje dla mężczyzn obszerne kraciaste chusty do okutania całej sylwetki. Płachtę naciąga się na głowę i tamże przytrzymuje kapeluszem – metoda peruwiańskich Indian. Trochę też kojarzy się z zamaskowanym‚ romantycznym Zorro.

A tak szczerze: odradzam ekstremalne szerokości. Okropnie niewygodnie się w tym chodzi. Kilkakrotnie dałam się uwieść pięknym dzianinowym pledom‚ i co? Leżą molom na pożarcie. Czasem narzucam je w domu albo owijam się jak spódnicą‚ na zasadzie pareo.

Teraz o przeciwnym biegunie maksiszali. Miniszaliczki‚ tekstylne ruloniki szerokości smyczy. Nie zabezpieczają przed mrozem‚ ale znakomicie sprawdzają się w roli kolorystycznych akcentów. Do grubych ciuchów jak znalazł‚ zamiast biżuterii. Na ogół są z delikatnych trykotów bawełnianych‚ żeby „nie drapało”. Świetnie wyglądają w parze‚ na przykład w dwóch odcieniach szarości. Nosi się je rozmaicie. Jest wariant skręcony w linę i dekoracyjnie zasupłany. Ten sposób poleca Boss – jako efektowne dopełnienie eleganckiej, acz skromnej, codziennej sukienki. Zwłaszcza kiedy she’s the boss…

Najpopularniejsza forma szalikowa to zwis na luzie. Wypróbowana nonszalancja dla pań i panów w każdym wieku. Znamienne: dojrzali mężczyźni najchętniej wybierają czerwony‚ markowy kaszmir. Ładnie komponuje się z siwizną. I zasobną kieszenią.

[srodtytul]Grubasy kiełbasy[/srodtytul]

Młodsze ciała opatulają się dzianinami warstwowo‚ nierówno‚ niby-niechlujnie. Cebula to również pomysł z długą brodą. Ale teraz hitem są ręcznie wyrabiane „grubasy kiełbasy”. Proszę spojrzeć‚ co wyprawia Benetton: mota boa bouclé‚ melanżowe kiszki‚ korale z elastycznych trykotów. I w ten tekstylny busz spowija całą górną partię sylwetki. Superkreacja na zimową imprezę.

[ramka][b]Szalikowcy z metką[/b]

? Jedwabna klasyka: Hermes. Istnieje od 1837 r. Na stulecie wypuścił hit: apaszki ze wzorem z gry planszowej. Znak rozpoznawczy: jedwabne szale‚ chusty‚ apaszki w 200 tysiącach kolorów; w najbardziej skomplikowanym deseniu aż 40 odcieni. Motto: „Skóra‚ sport i tradycja wyrafinowanej elegancji”.

? Symbol statusu: Missoni. Firma małżeńska (Tai i Rosita). W branży od 1953 r. Specjalizacja – trykoty o skomplikowanej fakturze i migotliwej gamie kolorystycznej.

? Królowa dzianiny (od 40 lat): Sonia Rykiel. Znak rozpoznawczy – poziome pasy w różnych układach i kolorach.

? Zjednoczone kolory Benettonów. Firma rodzeństwa (trzech braci i siostra). Działa od 1965 r. Zaczynali od zera. Jaskrawe kolory‚ wysoka jakość i niewysokie ceny plus szokujące reklamy – oto recepta na sukces.[/ramka]

Szal czy chusta to strój tak stary jak człowiek. Niezastąpiony we wszystkich klimatach i kulturach. Do pracy i do parady; do ogrzania‚ otulenia‚ ozdobienia; do zaznaczenia przynależności – do grupy kibiców‚ elitarnego klubu czy uczelni; dla podkreślenia modlitewnego skupienia – jak tałes‚ czy skromności – jak chusty muzułmanek. Dla podkreślenia kokieterii – jak mantyla‚ tajemniczości – jak woalka, albo niewinności – jak welon.

[srodtytul]Etnoretro i posthippie [/srodtytul]

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"