Z pajączkami do lekarza

Żylaki kończyn dolnych są jednym z najczęściej występujących schorzeń. Cierpi na nie niemal połowa osób dorosłych – zdecydowanie częściej kobiety niż mężczyźni

Aktualizacja: 24.08.2009 22:54 Publikacja: 14.08.2009 12:37

Młodzi ludzie najczęściej chcą się pozbyć żylaków ze względów estetycznych

Młodzi ludzie najczęściej chcą się pozbyć żylaków ze względów estetycznych

Foto: Dziennik Wschodni

Red

Jeszcze kilkanaście lat temu żylaki kojarzyły się głównie z ludźmi starszymi, cierpiącymi na różne dolegliwości.

– Dziś świadomość społeczna na temat chorób żył zdecydowanie jest większa. Młodzi, aktywni zawodowo, wykształceni ludzie wiedzą już, że żylaki to choroba, która atakuje także w młodym wieku. Zwracają na nią uwagę, bo w pierwszej kolejności przynosi widoczne defekty kosmetyczne – wyjaśnia doc. Zbigniew Gałązka, chirurg naczyniowy z Lux Medu.

Jak pokazują statystyki medyczne, operacje żylaków są dziś najczęściej wykonywanymi zabiegami na oddziałach chirurgicznych w Polsce.

W Wielkiej Brytanii lub w Niemczech walka z chorobami żylnymi pochłania kilka miliardów euro rocznie. Jak udowodniono, w wyniku chorób układów żylnych co roku mieszkańcy państw rozwiniętych opuszczają miliony dni pracy. O skali zjawiska świadczą także ogromne środki, jakie inwestują w reklamę producenci preparatów łagodzących dolegliwości związane z żylakami.

– Na pojawienie się żylaków są szczególnie wyczulone młode, aktywne kobiety. Pracują, dbają o siebie i jak najdłużej chcą dobrze wyglądać. Nie chcą mieć zeszpeconych nóg – mówi doc. Zbigniew Gałązka.

[srodtytul]Brak aktywności[/srodtytul]

Nie dbamy jednak o profilaktykę, a wielu cierpiących na tę chorobę najchętniej stosowałoby wyłącznie środki farmakologiczne.

– Tymczasem w czołówce czynników ryzyka występowania żylaków znajdują się nadwaga i brak aktywności fizycznej. Na przewlekłą niewydolność żylną skazuje zatem styl życia większości moich pacjentów – podkreśla doc. Zbigniew Gałązka.

Znacząca część ludzi cierpiących na żylaki to osoby czynne zawodowo, pracujące po 12 godzin przed komputerem w pozycji siedzącej, po pracy zaś spędzające kilka godzin dnia na jedzeniu i oglądaniu telewizji. – Nadwaga i żylaki to choroby bogacącego się społeczeństwa. Osoby, które do mnie przychodzą, bardzo często chcą ode mnie tylko receptę. Są w szoku, kiedy zalecam zmianę diety, uprawianie sportu i przerwy w pracy – wyjaśnia specjalista z Lux Medu.

Wielu chirurgów potwierdza, że młodzi, dwudziesto, -trzydziestoletni pacjenci, którzy chcą się pozbyć szpecących żylaków, nie zdają sobie sprawy, że niebieskie żyłki, a nawet tzw. pajączki pojawiające się na skórze to wstęp do przewlekłej niewydolności żylnej. Bagatelizowanie problemu jest dość powszechne także u kobiet w ciąży, które szczególnie narażone są na pojawienie się nieodwracalnych zmian. Zdaniem chirurgów naczyniowych ciężarne profilaktycznie powinny nosić rajstopy lub pończochy uciskowe, a nawet w nich rodzić. Odpowiedni ucisk jest bowiem w stanie zapobiec powstawaniu rozszerzeń żylnych i kolejnym zmianom.

[srodtytul]Czynniki ryzyka[/srodtytul]

– Mimo że medycyna dobrze zna już tzw. czynniki ryzyka, które mogą wywoływać przewlekłą niewydolność żylną, powstanie żylaków jest problemem bardzo indywidualnym – mówi doc. Zbigniew Gałązka. Nie ma bowiem jednej teorii na temat tego, kiedy rozwinie się choroba żylna. Na pojawienie się żylaków narażone są nie tylko osoby otyłe i prowadzące siedzący tryb życia, ale też te, u których choroba występuje genetycznie.

– Niewiele kobiet zdaje sobie także sprawę, że ryzyko wystąpienia poszerzeń żylnych następuje wskutek przyjmowania tabletek hormonalnych – podkreśla chirurg.

Na czarnej liście znajdują się także: zbyt wysokie obcasy, palenie tytoniu, przegrzewanie organizmu podczas wizyt w saunie lub solarium.

Wokół tej choroby narosło wiele mitów. Często chorzy bagatelizują pojawiające się wokół kostek tzw. pajączki, tymczasem to teleangiektazje – pierwsze stadium przewlekłej niewydolności żylnej. Zdaniem doc. Zbigniewa Gałązki sieć popękanych naczyń krwionośnych to pierwszy znak, że czas się udać do specjalisty – chirurga naczyniowego, a nie kosmetyczki. Tylko lekarz właściwie oceni stan zaawansowania schorzenia, zaproponuje odpowiednią profilaktykę i być może zaleci kompresjoterapię, czyli przepisze na receptę pończochy lub rajstopy lecznicze. Największy ucisk lecznicze rajstopy wywierają w okolicy kostki, im wyżej; tym są luźniejsze.

[srodtytul]Od pończochy do skalpela[/srodtytul]

Dobór odpowiedniej profilaktyki i metody leczenia żylaków jest ściśle związany ze stanem zaawansowania choroby. Jak wyjaśnia doc. Gałązka, przewlekłe zapalenie żylne określane jest w sześciu stadiach rozwoju. Pierwszym są właśnie owe pajączki. Przy braku przeciwwskazań na tym etapie bardzo skuteczne bywa zamykanie poszerzonych naczyń krwionośnych laserem. Na drugim etapie zaawansowania choroby – czyli wówczas, gdy występują żyły siatkowate i niewielkie pojedyncze żylaki – stosuje się skleroterapię. Zabieg polega na wprowadzeniu do żylaka środka wywołującego miejscowy stan zapalny żyły i jej zarośnięcie. Skuteczny jest także kriostripping, polegający na zamrożeniu, a następnie usunięciu uszkodzonego fragmentu żyły.

Metodami wysoko zaawansowanej chirurgii naczyniowej są także zabiegi niszczenia żylaków przy wykorzystaniu ablacji laserowej (EVLT) i termoablacji prądem radiowej częstotliwości (VNUS). Działanie obydwu metod polega na doprowadzeniu do zarośnięcia światła uszkodzonej żyły.

– Metod jest wiele i w zależności od stopnia zaawansowania choroby przynoszą one dość dobre skutki, jednak wydaje się, że ta najstarsza i najbardziej znana metoda usunięcia żylaków poprzez ich chirurgiczne wycięcie jest najbardziej skuteczna. Niezależnie od wielu czynników, u ośmiu – dziesięciu procent chorych żylaki powrócą. Nie jest to operacja jednorazowa i definitywna – podkreśla doc. Gałązka.

Obecnie większość operacji żylaków jest wykonywana w trybie jednodniowym. Są to zabiegi dość mało inwazyjne, szczególnie w przypadku kobiet zdrowych. Jedynym zaleceniem jest stosowanie przez około miesiąc kompresjoterapii w postaci opaski uciskowej lub pończoch.

Zanim jednak zapadnie decyzja o operacji, niezbędne jest ultrasonograficzne badanie dopplerowskie, które pokaże, w jakm stanie jest układ żylny. Jest to badanie nieinwazyjne, bezbolesne – musi być jednak wykonane przez kompetentną osobę.

[i]Monika Leśniewicz[/i]

Jeszcze kilkanaście lat temu żylaki kojarzyły się głównie z ludźmi starszymi, cierpiącymi na różne dolegliwości.

– Dziś świadomość społeczna na temat chorób żył zdecydowanie jest większa. Młodzi, aktywni zawodowo, wykształceni ludzie wiedzą już, że żylaki to choroba, która atakuje także w młodym wieku. Zwracają na nią uwagę, bo w pierwszej kolejności przynosi widoczne defekty kosmetyczne – wyjaśnia doc. Zbigniew Gałązka, chirurg naczyniowy z Lux Medu.

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali