Zalegalizujmy pigwówkę!

Kresowa Akademia Smaku. O nalewkach, akcyzie na każdy gąsiorek i pierwszym konwencie mistrzów w Kazimierzu.

Publikacja: 08.05.2010 00:27

Hieronim Błażejak – Mistrz Polskich Nalewek Domowych 2010, i o. Patryk Ostrzyżek OSB – Mistrz Polski

Hieronim Błażejak – Mistrz Polskich Nalewek Domowych 2010, i o. Patryk Ostrzyżek OSB – Mistrz Polskich Nalewek z Akcyzą

Foto: Dziennik Wschodni, Mac Maciej Kaczanowski

Red

– Pan Bóg mówi, że wszystko, co czynisz, czyń na chwałę Boga – wyjaśnia o. Patryk Ostrzyżek z opactwa benedyktynów w Lubiniu, który produkuje benedyktynkę z akcyzą.

– Droga do produkcji to droga przez mękę – ripostuje Karol Majewski, który jako pierwszy w Polsce dostał zgodę na ręczną produkcję nalewek.

[srodtytul]Jak w cywilizowanych krajach[/srodtytul]

Do Kazimierza nad Wisłą w ubiegłą sobotę zjechali pasjonaci nalewek z całej Polski i właściciele małych firm rodzinnych, które już produkują nalewki z akcyzą.

– Chcemy się zastanowić, jak uprościć przepisy dotyczące produkcji nalewek – mówi Karol Majewski z firmy Nalewki Staropolskie. Przyjechali na zaproszenie Kresowej Akademii Smaku z Lublina, żeby wziąć udział w I Konwencie Mistrzów Polskich Nalewek.

Obradowali wśród obrazów Franciszka Starowieyskiego. – Kiedyś Starowieyski spróbował u mnie pigwówki. Zamyślił się i powiedział: Ostatni raz taką nalewkę piłem w 1938 roku. We dworze u księżnej – opowiada Ryszard Zdonek ze słynnego Domu Architekta.

Tu w 2004 r. odbył się pierwszy ogólnopolski turniej nalewek. W jury zasiedli wtedy Piotr Bikont, Robert Makłowicz i Krzysztof Cugowski. Co roku na turnieje do Kazimierza i Lublina zjeżdża coraz więcej miłośników tych trunków. – Dziś chodzi o to, żeby mogli legalnie robić i sprzedawać swoje nalewki. Tak jak to się dzieje w cywilizowanych krajach Europy – mówi Makłowicz.

[srodtytul]Odbudować piwniczki [/srodtytul]

Nalewki narodziły się w średniowiecznych pracowniach alchemików. Potem trafiły do klasztorów i aptek. Dalej do polskich dworów, gdzie przechowywano je w specjalnych pomieszczeniach zwanych apteczkami. – W starych manuałach aptecznych z XVIII w. jest wiele przepisów na nalewki ziołowe – mówił prof. Kazimierz Głowniak, prorektor Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, który na konwencie w Kazimierzu przedstawił lecznicze właściwości nalewek.

W czasach PRL zniszczono polskie dwory, a wraz nimi piwniczki. – Ale tej tradycji nie dało się wyplenić. Dobroć nalewek pochodzi od dobroci serc ludzi, którzy je robią – twierdzi ks. Tomasz Lewniewski, proboszcz kazimierskiej fary i wielokrotny juror turniejów.

[srodtytul]Liberalne przepisy[/srodtytul]

Droga do akcyzy jest trudna. – Moja działalność podlega kontroli sześciu ministrów. I bez względu, czy państwo będą produkować jeden gąsiorek czy 100 tysięcy gąsiorków, będziecie traktowani według tych samych przepisów. I to jest polskie kuriozum – mówił Karol Majewski, posiadacz pierwszej koncesji, do uczestników konwentu.

– Nasza rodzinna manufaktura powstała pięć lat temu. Ojciec chciał odbudować domową piwniczkę nalewek. Spełnienie wszystkich wymogów państwowych to sceny mrożące krew w żyłach – opowiada Maciej Kazuba z firmy Kazuba i Synowie.

Czy jest wyjście? Jest. – Należy zliberalizować przepisy – mówią zgodnie Majewski i Kazuba.

Na przykład pozwolić producentom domowych nalewek kupować alkohol po 3,50 za litr. Określić limit produkcji i wysokość podatku. I pozwolić im sprzedawać je w gospodarstwach agroturystycznych, rodzinnych restauracjach i sklepach z produktami regionalnymi.

Odrębna sprawa to zgoda państwa na wytwarzanie destylatu z owoców. Rolnicy mogliby odstawiać zacier do destylarni i na otrzymanym alkoholu produkować nalewki. Pod koniec roku rozliczaliby się z podatku. Na Zachodzie destylarnie na kołach podjeżdżają do rolnika. Tam produkcja i sprzedaż regionalnego alkoholu odbywa się legalnie.

[ramka][srodtytul]Certyfikaty mistrzów[/srodtytul]

W czasie obrad konwentu kapituła oceniła 56 najlepszych nalewek domowych z całej Polski oraz 13 nalewek z akcyzą. Kapituła w składzie: dr nauk farmaceutycznych Ewa Sienkiewicz-Petit z Paryża, architekt Adam Wójcik z Warszawy i Janusz Wojtowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, przyznała tytuł Mistrza Polskich Nalewek Domowych 2010 Hieronimowi Błażejakowi z Torunia. Tytuł Mistrza Polskich Nalewek z Akcyzą odebrał o. Patryk Ostrzyżek OSB z opactwa benedyktynów w Lubiniu. O nalewkach na portalu: [link=http://www.apetycik.pl]www.apetycik.pl[/link] [/ramka]

– Pan Bóg mówi, że wszystko, co czynisz, czyń na chwałę Boga – wyjaśnia o. Patryk Ostrzyżek z opactwa benedyktynów w Lubiniu, który produkuje benedyktynkę z akcyzą.

– Droga do produkcji to droga przez mękę – ripostuje Karol Majewski, który jako pierwszy w Polsce dostał zgodę na ręczną produkcję nalewek.

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla