Montreux słynie z jazzowego festiwalu, na promenadę przyciąga pomnik Freddiego Mercury’ego, ale muzyczną wizytówkę miasta stanowi gitarowy hit Deep Purple – „Smoke on the Water”. Opisuje historię, jaka wydarzyła się 4 grudnia 1971 r. Tego dnia, na scenie słynnego kasyna, występował Frank Zappa and Mothers of Invention. Wykonywał właśnie „King Konga”, gdy jeden ze zwariowanych fanów strzałem z pistoletu-sygnałówki spowodował zapalenie ratanowej wykładziny ścian. Doszło do pożaru, ewakuowano publiczność i zespół. Pióropusz dymu zauważyli Deep Purple, którzy nagrywali w kurorcie album „Machine Head”. Będąc pod wrażeniem widoku, stworzyli muzykę. Tekst powstał później, gdy muzycy poznali wszystkie okoliczności pożaru.
Przybywający do Montreux mogą kupić koszulkę upamiętniającą powstanie „Smoke on the Water”. Na piersiach ma zapisany gitarowy motyw w żartobliwej, fonetycznej transkrypcji („Ta ta ta ta”), na plecach zaś tekst piosenki.
[srodtytul]Matecznik Beatlesów[/srodtytul]
„U Maxima w Gdyni/ znów cię widział ktoś/ Sypał zielonymi/ mahoniowy gość. /Boney M. zagrało,/ kelner zgiął się wpół/ Potem odjechało/ złote BMW” – śpiewa Lady Pank. Żaden z nocnych klubów w naszym kraju nie zaistniał tak mocno w świadomości słuchaczy, jak gdyński Maxim przy ulicy Orłowskiej 13. Autor tekstu Andrzej Mogielnicki opowiadał mi, że zawsze mógł liczyć w restauracji na szczególną życzliwość właścicieli, tak dużą zrobił im reklamę!
Ale miejsce zawsze słynęło z obecności gwiazd – bywali tam Roman Polański, Günter Grass, Violetta Villas, Bohdan Łazuka. W lokalu kręcono sceny „07 zgłoś się”, „Smażalnia story” i „Czterdziestolatka”. Tam zaczynał karierę Nikoś. Teraz dom niszczeje, działka została wystawiona na licytację.