Nie pozwolę, żeby grypa mnie dopadła

Rozmowa z prof. dr hab. Lidią Brydak, kierowniczką Zakładu Badania Wirusów Grypy i Krajowego Ośrodka ds. Grypy w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – PZH, Warszawa

Publikacja: 28.10.2010 13:22

Nie pozwolę, żeby grypa mnie dopadła

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

[b]Choruje pani na grypę?[/b]

[b]Lidią Brydak[/b]: W tym roku mijają 23 lata, jak się regularnie szczepię i jestem w świetnej kondycji. Nie choruję. Poświęciłam grypie kawał swojego naukowego życia – aż 42 lata. Nie pozwolę, żeby mnie dopadła.

[b]Ale przecież szczepionka nie daje gwarancji, że nie zachorujemy.[/b]

To prawda. Jej skuteczność wynosi od 70 do 90 proc. Jeżeli nawet dojdzie do zakażenia wirusem, którego nie ma w składzie szczepionki na dany sezon epidemiczny, to grypa przebiegnie łagodniej i bez powikłań. By ustrzec się choroby, należy również przestrzegać zasad higieny: często i dokładnie myć ręce, nie kichać w dłoń, lecz w chusteczkę higieniczną, którą od razu wyrzucimy do kosza. Trzeba unikać podawania rąk, nie całować się na powitanie. W sezonie przeziębieniowym należy unikać chorych, nie spacerować z dziećmi w centrach handlowych i miejscach, gdzie przebywa dużo ludzi. Lepiej wybrać się na przechadzkę na świeżym powietrzu, hartować się, często wietrzyć mieszkania i zmieniać pościel.

[b]Według danych Światowej Organizacji Zdrowia co roku na grypę i wirusy grypopodobne choruje na świecie od 330 milionów do 1,575 miliarda osób, a milion chorych umiera. To przerażające statystyki.[/b]

Lekceważymy grypę. To ostra choroba zakaźna, którą wywołują wirusy należące do rodziny Orthomyxoviridae. Atakują górne i dolne drogi oddechowe. Zarazić się nią bardzo łatwo, szczególnie gdy mamy obniżoną odporność. Wystarczy, że zakażona osoba kichnie lub zacznie kaszleć

w naszym towarzystwie. Najczęściej choroba ma nagły początek, pojawia się wysoka gorączka, kaszel, ból głowy, mięśni, osłabienie. Rozwija się w ciągu 18 – 72 godz. od momentu wniknięcia wirusa do organizmu i trwa, o ile nie dojdzie do powikłań, około siedmiu dni. Osoba dorosła zakażona wirusem grypy może zakażać innych już od pierwszego dnia poprzedzającego wystąpienie objawów chorobowych do tygodnia po pojawieniu się symptomów. Dzieci mogą zakażać innych nawet przez dziesięć dni, przy czym nawet przez sześć dni, zanim wystąpią objawy choroby. Osoby z ciężkimi niedoborami odporności mogą natomiast zakażać innych przez wiele tygodni. Dlatego, jeśli pojawią się pierwsze oznaki zarażenia, chory powinien zostać w domu i wezwać lekarza. Jeśli specjalista podejrzewa, że pacjent zachorował na grypę, powinien pobrać od niego materiał do badań diagnostycznych. Tzw. testy przyłóżkowe, którymi dysponują dziś lekarze, pozwalają w 15 min przekonać się, czy w wymazie z nosa i gardła są wirusy grypy. Koszt takiego screeningowego testu wynosi około 30 zł, ale jego wynik powinien być potwierdzony w akredytowanym specjalistycznym laboratorium.

[b]Gdzie można zrobić testy na zarażenie wirusem grypy?[/b]

Badania potwierdzające zakażenie wirusem grypy wykonywane są w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – PZH i w Wojewódzkich Stacjach Sanitarno-Epidemiologicznych. Jedną z metod jest test IF–immunofluorescencyjny, który wykrywa wirusy grypy typu A, B oraz pięć innych wirusów oddechowych (wirus RS, adenowirus, wirusy paragrypy), dające objawy podobne do grypy. Badanie kosztuje 200 zł, a wynik otrzymuje się już po dwóch godzinach. Od wielu lat najczęściej stosuje się metodę biologii molekularnej. W Zakładzie Badania Wirusów Grypy, Krajowym Ośrodku ds. Grypy w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego

– PZH w Warszawie można wykonać badanie metodą biologii molekularnej RT-PCR na zakażenie wirusem grypy typu A i typu B (wynik po około 3,5 godz., koszt badania 185 zł) oraz badanie metodą biologii molekularnej PCR na zarażenie 12 wirusami odpowiadającymi za choroby układu oddechowego, także objawiające się podobnie do grypy. Badanie kosztuje 586 zł, a wynik dostajemy po około ośmiu godzinach. W przypadku pacjentów leczonych szpitalnie koszt testu pokrywa placówka zlecająca badanie.Tego typu testy są bardzo potrzebne – na ich podstawie można zastosować odpowiednie leczenie. Grypy nie leczy się bowiem antybiotykami, a jedynie tzw. inhibitorami neuraminidazy, które podaje się najpóźniej od 36 do 48 godzin od wystąpienia objawów choroby.

[b]Wiele osób myli grypę z przeziębieniem.[/b]

Grypa nie jest przeziębieniem, przebiega dużo poważniej. Chory często nie ma sił nawet wstać z łóżka. Gdy jesteśmy przeziębieni, mamy katar, boli nas gardło, kichamy, łzawią nam oczy, ale rzadko mamy temperaturę.

[b]Grypa może spowodować wiele groźnych powikłań. [/b]

Ludziom się wydaje, że choroba ich nie dotyczy, a jeśli się przytrafi, to przejdzie. Niestety nie zawsze tak jest. Wirus grypy, wnikając do naszego organizmu, powoduje uszkodzenie nabłonka, a tym samym otwiera drogę bakteriom chorobotwórczym. Dlatego też częstym powikłaniem jest wtórne bakteryjne zapalenie płuc i oskrzeli, a także oskrzelików, szczególnie u niemowląt i dzieci. Najczęstsze nadkażenia bakteryjne wywoływane są przez pneumokoki lub streptokoki czy meningokoki. U chorego może nastąpić odrzut przeszczepu, zapalenia ucha, mięśnia sercowego i osierdzia, zespół wstrząsu toksycznego, niewydolność nerek, pogrypowe kłębuszkowe zapalenie nerek. Zdarzają się powikłania neurologiczne, np. nasilenie objawów padaczkowych i schorzenia naczyniowe mózgu. U dzieci i dorosłych pojawia się częściowa utrata słuchu, a nawet głuchota; zaostrzenie przebiegu astmy i mukowiscydozy, bóle brzucha, bóle mięśniowe, zapalenie mięśni itp. Dlatego bezwzględnie powinny szczepić się osoby z grup ryzyka, jak również zdrowe dzieci od szóstego miesiąca życia do 18 roku życia, kobiety planujące ciążę, ciężarne i karmiące, osoby starsze, młodzież, chorzy na na astmę, na choroby układu sercowo-naczyniowego, osoby po przeszczepach, zakażone wirusem HIV, a także lekarze, pracownicy domów starości, opiekunki małych dzieci, policjanci, kasjerzy, konduktorzy, nauczyciele itp.

[b]Wokół szczepionek krąży wiele mitów. Jedni mówią, że po zaszczepieniu od razu zachorowali, inni często mylą niepożądane odczyny poszczepienne z powikłaniami pogrypowymi. [/b]

Na co dzień słyszę o tym, że ktoś się zaszczepił i zachorował. W Polsce stosuje się tylko szczepionki inaktywowane, czyli „zabite”. Taki materiał, i to w dodatku stanowiący jedynie fragmenty wirusa grypy, nie może namnażać się w organizmie. Szczepionki przeciwko grypie wywołują najmniejszą reakcję. Większe skutki uboczne mamy, gdy wypijemy zbyt dużo alkoholu albo po przejedzeniu. Gdyby szczepienia obniżały odporność, nie miałyby sensu. To dzięki nim średnia długość ludzkiego

życia tak bardzo wydłużyła się podczas ostatniego stulecia. Szczepionki niemal zupełnie uwolniły nas od wielu chorób, np. od Heinego-Medina, którą wywołuje wirus polio. Niechęć do szczepionek bierze się także stąd, że ludzie mało wiedzą o powikłaniach i o rodzajach szczepionek. Nie mówi się o skutkach ekonomicznych grypy, o obciążeniach medycznych i finansowych związanych z powikłaniami pogrypowymi. Gdyby była u nas dobra rejestracja powikłań pogrypowych, być może ludzie chętniej by się szczepili.

[b]Jak wybrać odpowiednią szczepionkę? [/b]

Wszystkie zarejestrowane w Polsce szczepionki (VaxiGrip, Fluarix, Begrivac, Influvac i Agrippal) są równie skuteczne i można je podawać dzieciom od szóstego miesiąca życia. W tym sezonie dostępna jest jeszcze szczepionka IDflu, którą podaje się śródskórnie osobom po 18. urodzinach. Przeciwciała ochronne są wytwarzane w organizmie już siódmego dnia po zaszczepieniu i utrzymują się przez blisko rok. Szczepionka musi być ważna na dany sezon epidemiologiczny, gdyż jej skład, ze względu na szybkie mutacje wirusa grypy, zmienia się co sezon epidemiczny. Dlatego konieczne są sezonowe szczepienia. Osoby z grup podwyższonego ryzyka powinny szczepić się jeszcze przed sezonem grypowym, czyli jak tylko szczepionka pojawi się w aptekach. Pozostali, jeżeli nie mogli się zaszczepić na początku sezonu epidemicznego, mogą to zrobić w grudniu, styczniu, nawet w marcu.

[b]Czy należy się obawiać pandemii grypy w najbliższym czasie?[/b]

Na to pytanie nie można jednoznacznie odpowiedzieć. Wirus grypy bardzo zmienny jest plastycznie, krąży również w świecie zwierząt, a ptactwo wodne ma wszystkie rodzaje tych zmiennych podjednostek wirusów, czyli hemaglutynin HA-16 i neuraminidaz NA-9. Mało prawdopodobne jest też to, że choroba zostanie zupełnie wyeliminowana. Od wielu lat trwają badania nad opracowaniem uniwersalnej szczepionki przeciwko grypie, ale dopiero czas pokaże, kiedy się pojawi.

[i]—rozmawiała

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"