Naprawić i ugotować? Obejrzeć filmy i posłuchać koncertu? A może potańczyć do rana? Wszystko to można zrobić podczas pierwszej części festiwalu „Niewinni czarodzieje”.
Wyjaśnienia wymaga głównie kwestia naprawiania. Łączy się ona z niespecjalnie lubianymi swego czasu, acz z konieczności tolerowanymi, meblami. – W latach 50. i 60. stały w bardzo wielu domach – mówi Agnieszka Szulejewska, kuratorka projektu Meblo Twist. – Teraz lądują na śmietniku. A przecież – choć jakość ich wykonania pozostawia wiele do życzenia – są funkcjonalne i mają ciekawe formy.
Tym właśnie zasłużyły sobie na szczególną uwagę i nadanie nowego oblicza. Chętni, którzy się zapiszą na stronie: www.1944.pl/rejestracja, odrestaurują swoje starocie w sobotę i niedzielę w 1500 m2 Do Wynajęcia (ul. Solec 18). Będą tu przygotowane stanowiska do pracy i konieczne narzędzia. Mebel można przynieść własny albo wybrać sobie jeden ze zdobytych przez organizatorów. Fachowych rad udzieli Aga Szreder. A po odnowieniu swój już fotel czy stolik będzie można zabrać do domu.
To, co powstanie w niedzielę w Jasiu i Małgosi (ul. Jana Pawła II 57), będzie można za to zjeść. Dania – głównie słodkie – przygotują tu dzieci podczas warsztatów kulinarnych.
W tym tygodniu odbędą się też imprezy niewymagające od gości specjalnych umiejętności. No, może poza tańcem. Zdolnościami w tym kierunku będzie trzeba się wykazać w sobotę, podczas „KC – Inwazji”. Odpowiedzialnymi za dobrą zabawę są Maciej Maleńczuk i Psychodancing oraz DJ Papa Zura i Zilvinas Noruisis. Ale nie tylko zestaw wodzirejów jest tu ciekawy – intrygujące jest i miejsce, w którym się rzecz odbędzie. A jest nim dawna siedziba KC PZPR przy Nowym Świecie 6/12.