Restauracje azjatyckie podają potrawy różnych krajów

Restauracje w Europie mieszają potrawy dalekowschodnie, zupę tajską z sushi. Taki panazjatycki groch z kapustą

Publikacja: 04.02.2011 17:55

Restauracja Gilgamesh w Londynie podaje m.in. bananowe ciasto z dodatkiem zielonej herbaty

Restauracja Gilgamesh w Londynie podaje m.in. bananowe ciasto z dodatkiem zielonej herbaty

Foto: materiały prasowe

Kuchnia azjatycka podbiła nasze podniebienia wraz z napływem wietnamskiej emigracji, która w kraju schabowego i bigosu otwierała budki z daniami na wynos. Często egzotycznymi dla samych Wietnamczyków, bo z prawdziwym jedzeniem z tamtego regionu niewiele miały wspólnego. Ten, kto przeżył te azjatyckie degustacje, musiał potem obowiązkowo zakochać się w sushi, które pionierzy nowych smaków pałaszowali nożem i widelcem.

Kaczka z sushi

Obecnie Polska przeżywa kolejny najazd skośnookiego jedzenia. Talerz panazjatycki składa się z tego, co nam zasmakowało w kuchniach z różnych zakątków Azji.

– Rozwój kuchni azjatyckiej w Polsce można mierzyć na podstawie umiejętności posługiwania się pałeczkami. Kilkanaście lat temu uczyłem tego moich klientów, związując je gumką. Dziś większość nie ma z nimi problemów – opowiada Krzysztof Matej z Lemongrass (www.lemongrass.waw.pl), polskiej restauracji azjatyckiej. Lokal ma specjalny piec do przyrządzania kaczki po pekińsku, rzadki nawet w Europie. Kucharze pochodzący z Tajlandii przyrządzają potrawy ze swojego kraju. Ale choć ich kuchnia cieszy się sławą najbardziej wyrafinowanej w Azji, w menu nie mogło zabraknąć sushi. Specjalnością są tzw. Dim Sumy, czyli pierożki z nadzieniem krewetkowym lub z mięsa wieprzowego, wołowego, z kałamarnicą, rybą, warzywami itp. Sommelierzy dopasowują do azjatyckich dań wina. Od przystawki do deseru można je zastąpić francuskim szampanem.

– Pomysł na otwarcie restauracji, gdzie będą podawane dania z różnych regionów Azji, jest ukłonem w stronę klientów. Proponujemy tradycyjny tajski makaron, japońskie kluski, hinduskie dania z pieca węglowego Tandoori, chińską wieprzowinę czy kalmary na ostro po koreańsku – wyjaśnia szef kuchni w Dzikim Ryżu (www.dzikiryz.pl) Aroonsang Pongthep, rodowity Tajlandczyk. Podkreśla, że zależy mu na tym, aby serwowane u niego dania jak najbardziej przypominały smakiem oryginalne, co się wiąże ze sprowadzaniem ziół, przypraw i dodatków z krajów ich pochodzenia. – Nie ma mowy, abym zastępował mleko kokosowe śmietaną. Ale pewne ustępstwa były potrzebne i zamiast kraba zdecydowałem się na łososia w tradycyjnym tajskim daniu z dodatkiem żółtego curry – opowiada.

Co je Budda

Restauracje z kuchnią panazjatycką można znaleźć w całej Europie. Jedną z pierwszych był bardzo znany dzięki kompilacjom muzycznym i wyjątkowemu właśnie swego czasu podejściu do jedzenia Buddha Bar (www.buddhabar.com), który otworzył lokale w kilkunastu miejscach na świecie.

– W naszym menu znajdują się dania orientalne, które cieszą się największą popularnością wśród Europejczyków, ale także takie, które są naszą kreacją jedynie inspirowaną Azją, np. sałatka z kurczakiem w egzotycznych przyprawach – wyjaśnia Hili Sharabani zarządzająca kuchnią lokalu w Londynie, która sama pochodzi z Izraela.

Angielski szef Ian Pengelley wybrał do menu Gilgamesha (www.gilgameshbar.com) dania, które polubił w dzieciństwie spędzonym w Hongkongu i podczas kilkuletniego pobytu w Azji.

– Camden Town Stables Market jest doskonałym miejscem na taki lokal. W tym miejscu mieszają się wpływy z całego świata, a stoiska z tanimi daniami azjatyckimi były tutaj od dawna. Postanowiliśmy je ulepszyć i dopasować do eleganckiego wnętrza restauracji – opowiada.

Dla znanego niemieckiego szefa Tima Raue (www.tim-raue.com) kuchnia azjatycka to japońska perfekcja, tajska paleta smaków i chińska filozofia jedzenia. Tim miesza wpływy azjatyckie, są one dla niego inspiracją do tworzenia zupełnie nowych potraw. Nie naśladuje tych oryginalnych. Podobne podejście do gotowania reprezentuje Stephan Zuber z Uma restaurant (www.uma-restaurant.de).

– Nie mam ochoty przyrządzać takich samych potraw, jakie podaje się w Chinach, Japonii czy Wietnamie. Ludzie już je znają, lubią, ale zawsze szukają czegoś nowego, czego jeszcze nie próbowali. Moje dania można nadal "wrzucić do garnka" kuchni panazjatyckiej, ale to ja jestem ich autorem i chcę, aby było to odczuwane na podniebieniu – opowiada.

Kultura
Kobiety zmieniają zasady gry. Wystartowała trzecia edycja Herstory
Kultura
Komandos angielskiej sztuki w Łodzi. Wystawa „St Ives i gdzie indziej”
Kultura
Podcast „Rzecz o książkach”: „Maestro. Piękna gra Rogera Federera", biografia tenisowego asa w dużej intymności
Kultura
Podcast „Rzecz o książkach”: Rebecca Makkai o słodko-gorzkim dzieciństwie w Ameryce
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń