Reklama

Jennifer Garner – agentka o stu twarzach w nowej roli

Jennifer Garner najpierw oczarowała telewizyjną widownię jako agentka o stu twarzach. Potem podbiła serce hollywoodzkiego gwiazdora Bena Afflecka. Gdy została matką, złagodniała, a kino akcji zamieniła na komedie romantyczne

Aktualizacja: 21.03.2011 13:06 Publikacja: 19.03.2011 16:30

Jennifer Garner – agentka o stu twarzach w nowej roli

Foto: ROL

38-letnia aktorka przyznaje, że macierzyństwo bardzo ją zmieniło i wciąż ma wpływ na jej zawodowe wybory. – Jestem rozdarta: bardzo chcę pracować i bardzo chcę być w domu z dziećmi. I dzieci wygrywają – mówi Garner.

Z mężem Benem Affleckiem mieszka w Los Angeles, wychowują dwie córki. Dla paparazzich to gorący temat. Ale Garner nie pozostawia złudzeń: gdyby było zagrożone bezpieczeństwo jej dzieci, gotowa jest znów pokazać swoje groźne oblicze...

I nie są to raczej czcze pogróżki. Aktorka jest bowiem mistrzynią wschodnich sztuk walki, które opanowała na potrzeby serialu szpiegowskiego „Agentka o stu twarzach" (2001 – 2006).

Właśnie ta rola przyniosła jej popularność i kilka prestiżowych nagród, w tym Złoty Glob dla najlepszej aktorki w 2002 roku. Inteligentna, piękna, na co dzień skromna studentka, a w rzeczywistości podwójna agentka – Sydney Bristow spodobała się nie tylko telewidzom i krytykom. Wyrazy uznania Garner otrzymała od... CIA. Agencja zaprosiła też aktorkę do występu w reklamówce zachęcającej do pracy w amerykańskim wywiadzie.

Już po pierwszym, bardzo udanym sezonie serialu Jennifer zaczęła otrzymywać ciekawe propozycje filmowe. Na planie wojennej superprodukcji „Pearl Harbor" poznała Bena Afflecka.

Reklama
Reklama

Gwiazdorski duet znów pojawił się razem w komiksowym thrillerze „Daredevil" (2003), gdzie Jennifer zagrała zakochaną w tytułowym bohaterze (w tej roli, oczywiście, Affleck) zabójczynię Elektrę.

W czasie zdjęć do filmu omal nie doszło do wypadku – Garner, która znana jest z tego, że sama wykonuje większość scen kaskaderskich, znalazła się w prawdziwym niebezpieczeństwie. Z opresji uratował ją filmowy partner. Więc kiedy dwa lata później gwiazdor oświadczył się Jennifer, odpowiedź mogła być tylko jedna: „tak". Wesele odbyło się na Karaibach.

W tym samym, 2005 roku Garner wcieliła się jeszcze raz w postać Elektry w filmie o tym samym tytule. Sequel zrobił spektakularną klapę, a Jennifer groziła nominacja do Złotej Maliny – ale prywatnie nic nie mogło zmącić szczęścia świeżo zaślubionej pani Affleck...

Jennifer Anne Garner urodziła się w 1972 roku w Teksasie. W dzieciństwie ćwiczyła balet, w szkole średniej należała do drużyny pływackiej i grała na saksofonie, ale przyszłość zawodową zamierzała związać z pracą naukową. Idąc w ślady ojca, inżyniera chemika, zaczęła studiować chemię, jednak szybko zmieniła kierunek na teatralny.

W połowie lat 90. zaczęła pojawiać się w telewizji – m.in. w serialu „Spin City", zagrała też kilka niewielkich ról filmowych: w „Przejrzeć Harry'ego" Woody'ego Allena i „Placu Waszyngtona" Agnieszki Holland. Na planie serialu „Felicity" (1998) poznała swego pierwszego męża, aktora Scotta Foley'a, i została zauważona przez producenta Jeffrey'a Abramsa, który polecił ją później do głównej roli w „Agence o stu twarzach".

W 2006 roku Garner pożegnała – po pięciu latach – Sydney Bristow i skoncentrowała się na karierze filmowej. Wystąpiła m.in. w thrillerze „Królestwo" i komediodramacie „Juno" (2007). Ale ostatnio zaczęła się specjalizować w komediach romantycznych: zagrała w „Duchach moich byłych" (2009) i „Walentynkach" (2010).

Reklama
Reklama

Było sobie kłamstwo Dziś 13, jutro 30

Canal+ Film | 12.45 | SOBOTA 20.35 | Polsat | ŚRODA

38-letnia aktorka przyznaje, że macierzyństwo bardzo ją zmieniło i wciąż ma wpływ na jej zawodowe wybory. – Jestem rozdarta: bardzo chcę pracować i bardzo chcę być w domu z dziećmi. I dzieci wygrywają – mówi Garner.

Z mężem Benem Affleckiem mieszka w Los Angeles, wychowują dwie córki. Dla paparazzich to gorący temat. Ale Garner nie pozostawia złudzeń: gdyby było zagrożone bezpieczeństwo jej dzieci, gotowa jest znów pokazać swoje groźne oblicze...

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Kultura
Po publikacji „Rzeczpospolitej” znalazły się pieniądze na wydanie listów Chopina
Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama