Bączki dla Europejczyków

167 spinek z krzemienia, 360 skórzanych aktówek i 6200 drewnianych tancerek otrzymają unijni notable

Aktualizacja: 25.06.2011 10:21 Publikacja: 25.06.2011 00:50

Bączki dla Europejczyków

Foto: ROL

Polska obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej za niespełna tydzień. Promocja kraju i związana z nią tzw. identyfikacja wizualna, czyli logo i gadżety, to wbrew pozorom ważny element każdej prezydencji. O drobnych upominkach politycy i urzędnicy unijni rozmawiają w kuluarach, komentują je i porównują. Niektóre gifty się utrwalają i są długo pamiętane. Tak jak słynne srebrne łyżki do ostryg w prezencie od Belgów czy latarki dynamo rozdawane przez Węgrów.

Strzały w przyszłość

Wiele wskazuje na to, że nie pozostaniemy w tyle. Logo i gadżety towarzyszące polskiej prezydencji w UE zaprojektowali najlepsi polscy designerzy. W Polsce, pierwsze duże emocje związane z identyfikacją wizualną wzbudziło logo. Będzie ono widniało wszędzie, na każdym tradycyjnie i obowiązkowo rozdawanym krawacie, teczce z materiałami prasowymi, kubeczku. Jego autorem jest Jerzy Janiszewski, mieszkający dziś w Barcelonie i ceniony w Europie scenograf i grafik. To on 31 lat temu podczas strajków sierpniowych zaprojektował znane dziś na całym świecie logo „Solidarności". Namalowany pędzlem czerwony napis obiegł cały świat, stając się jednym z najbardziej znanych znaków graficznych europejskiej kultury i symbolem demokratycznych przemian w tej części świata. Logo polskiej prezydencji trochę do tego solidarnościowego napisu nawiązuje. Połączone i skierowane w górę strzały, jako symbole zwrócone ku przyszłości, w kolorach flag państw członkowskich UE, nadają logo siłę i zwartość. To również sylwetki ludzi reprezentujących te kraje, trzymających się razem, prowadzonych przez Polskę.

– Starałem się, by logo kojarzyło się z pozytywną energią, było dynamiczne. Forma strzały jest synonimem kreatywności, rozwoju, wzrostu – mówi Jerzy Janiszewski.

Przeciwnicy tego logo, chociażby internauci portalu społecznościowego Goldenline, krytykują strzały, które przypominają też ludzkie sylwetki. „Widzę tylko ludzi bez głów trzymających się za ręce", „na pewno nam głowy pourywają za ten pasztet jakiego narobimy:)" – komentują.

Sandomierskie diamenty

W kwestii logo artysta nie dostał wytycznych, ale gadżety startujące w konkursie na reprezentowanie Polski podczas prezydencji musiały spełniać określone warunki.

– Powinny nawiązywać do naszej kultury, pozostając przy tym kreatywne i nowoczesne, oraz promować różnorodność rodzimych materiałów, takich jak drewno, wełna, porcelana i kamień typu krzemień i bursztyn. Muszą być także zaprojektowane i produkowane w Polsce, przez najlepszych rzemieślników – informowała Monika Janus-Klewiado, zastępca dyrektora w biurze prasowym MSZ.

Warunki te spełniły m.in. spinki do mankietów projektu Doroty Kempko. Są wykonane ze srebra i z wydobywanego tylko pod Sandomierzem dość charakterystycznego krzemienia pasiastego, zwanego polskim diamentem.

Spinki, a także skórzane aktówki włączono do zestawu upominków dla VIP-ów, czyli szefów rządów państw oraz ministrów. Aktówki zaprojektowane przez Annę Kuczyńską są w kolorach czarnym i naturalnym, a wykonane z materiału pochodzącego z Podhala. Projektantka mówiła, że logo znajdujące się na aktówce inspirowane jest latami 60. MSZ zamówił 360 takich aktówek.

Drewniane bąki do zabawy

Najwięcej entuzjazmu wzbudzają jednak drewniane bączki w kształcie ludowych tancerek. Są ręcznie malowane w czterech wzorach: kujawskim, kurpiowskim, łowickim i opoczyńskim. Przy produkcji ponad 6 tys. bąków pracowało około 60 osób. Opakowania w czarnym kolorze też są wykonane ręcznie. Oprócz bączków w opakowaniu będą znajdowały się też pierścienie, na których zabawkę można unieruchomić i postawić.

Pomysłodawcy zabawek Monika Wilczyńska i Krzysztof Smaga wyjaśniali, że nie chcieli tworzyć projektu nudnego. Chcieli stworzyć coś, co będzie humorystyczne, a jednocześnie nawiązujące do polskiej tradycji.

– Mamy nadzieję, że w Brukseli będą świetnym gadżetem. Na gruncie polskim budzą pewne zdziwienie, bo kojarzą się z cepelią, ale dla obcokrajowców mogą okazać się czymś niespotykanym. Poza tym ta drobna rzecz niesie chyba ze sobą dużo energii i dostarcza zabawy, a to zawsze dobrze się kojarzy – mówi Krzysztof Smaga.

– Zaprojektowanie gadżetu, który byłby interesujący i nie zostanie od razu wyrzucony, to było dla nas wyzwanie – mówiła Monika Wilczyńska. – Tym bardziej że ma reprezentować kraj, który go ofiaruje. Naprawdę się staraliśmy, by każdy obdarowany pamiętał o „gadżetodawcy".

Meble bukowe i z wełny

Specjalnie na potrzeby prezydencji w nowe meble zostaną wyposażone wnętrza takie jak sale konferencyjne, gabinety, miejsca pracy, wypoczynku czy nieformalnych spotkań. Wykonane według projektów najlepszych polskich designerów. Wśród nich taborety „pieńki "grupy projektowej Malafor, wieszaki SPLIT Pawła Jasiewicza oraz stoły konferencyjne SIMPLIC Piotra Kuchcińskiego.  Dwa rodzaje krzeseł: dla VIP-ów oraz urzędników, oraz interaktywne lampy reagujące na ruch, fotele oraz sofy wykorzystywane w pomieszczeniach, gdzie będzie można odpocząć. Ich koncepcja opiera się na połączeniu naturalnych i tradycyjnych materiałów, czyli drewna bukowego i wełny ze świeżością współczesnego wzornictwa, przy zastosowaniu nowoczesnego przemysłu z zaawansowanymi technologicznie rozwiązaniami. Dzięki temu powstał system mebli o spójnym wyrazie oraz różnorodnym zastosowaniu dający możliwość konfiguracji i komponowania poszczególnych elementów w zależności od potrzeb. Zaprojektował je Tomasz Rygalik.

– Zależało mi na tym, by meble dla prezydencji ewidentnie definiowały polskie wzornictwo tu i teraz. Wyprodukowane w Polsce są przedmiotami zaawansowanymi jakościowo, nowoczesnymi, świeżymi – zaskoczą wszystkich tych, którzy nie znają polskiego wzornictwa – zapewnia. – Design to wielopłaszczyznowa dziedzina związana z kulturą i rozwojem gospodarczym, dzięki której możemy kreować pozytywny wizerunek Polski w świecie i nawiązywać biznesowe kontakty – dodaje.

Meble znajdą się w Brukseli na cały okres polskiego przewodnictwa w Radzie UE. Będą też podróżować po Polsce do miejsc, w których będą się odbywać spotkania prezydencji – pojadą do Sopotu, Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia.

Limuzyną po dywanie

Jednym z partnerów polskiej prezydencji jest firma Peugeot, która nieodpłatnie użyczy na potrzeby organizacji spotkań 117 pojazdów. Wnętrze limuzyn modelu 508, które będą wozić gości, zaprojektował Polak Adam Bazydło.

– 508 to samochód, w którym każdy pasażer dysponuje tak samo wygodnym miejscem, zarówno ten z przodu, jak i ten podróżujący na tylnej kanapie. Starałem się też wyposażyć je w indywidualne oświetlenie typu LED, które każdemu zapewnia dobrą widoczność pozwalającą pracować na komputerze czy przeglądać dokumenty.

Inną ciekawostką wzorniczą dostępną dla „mas" będzie zielony dywan podczas inauguracji prezydencji 2 lipca na placu Zamkowym. Powstanie tam przy współpracy z pracownią florystyczną Wrzosowisko kompozycja w kształcie logo polskiego przewodnictwa, na którą złoży się 14 tys. kwiatów doniczkowych.  4 lipca po południu kwiaty zostaną rozdane przechodniom.

Bezpłatnie rozdawane będzie jeszcze coś, ale tylko zagranicznym notablom. To polskie mleko i miód w opakowaniach i z łyżeczką projektu Beza Studio. Mają sugerować, że kraj nad Wisłą to kraina mlekiem i miodem płynąca.

Wszyscy projektanci zaproszeni do współpracy to uznani i nagradzani nie tylko w Polsce, ale i za granicą artyści. Ich projekty, również w związku z ograniczoną ilością, już na starcie polskiej prezydencji w UE mają wartość kolekcjonerską

Polska obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej za niespełna tydzień. Promocja kraju i związana z nią tzw. identyfikacja wizualna, czyli logo i gadżety, to wbrew pozorom ważny element każdej prezydencji. O drobnych upominkach politycy i urzędnicy unijni rozmawiają w kuluarach, komentują je i porównują. Niektóre gifty się utrwalają i są długo pamiętane. Tak jak słynne srebrne łyżki do ostryg w prezencie od Belgów czy latarki dynamo rozdawane przez Węgrów.

Pozostało 93% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"