– Na początku byli zaskoczeni pomysłem – opowiada Czesław Czapliński. – Dziwili się, dlaczego chcę ich pokazać. Fotografuje pan sławnych i bogatych, – mówili, a my jesteśmy zwyczajnymi ludźmi.
- Łazienki odwiedzam zawsze, kiedy przyjeżdżam z Nowego Jorku. Fotografuję je od kilkunastu lat – dodaje Czapliński. – Ten portretowy projekt zacząłem półtora roku temu. Pomyślałem, że warto poznać ludzi, dzięki którym to miejsce wygląda wspaniale. Pracowałem tak jak z Jane Fondą czy Placido Domingo. Najtrudniejsze, jak zawsze, było pozyskanie zaufania.
Fotografik niejednokrotnie zostawiał swobodę wyboru scenerii, w jakiej ludzie Łazienek chcieli być pokazani. Czasem długo o tym dyskutowali, a czasem zdjęcie powstawało spontanicznie, w jednej chwili. Z reguły wybierali otoczenie najbliższego miejsca pracy. Ogrodnicy w parkowych alejach, wśród przycinanych drzew i krzewów, konserwatorzy wśród zabytków.
Piotr Zambrzycki, główny konserwator Łazienek, stoi przy marmurowym popiersiu Apolla w Pałacu na Wodzie. Opowiada „Rz", że zabytkowe obiekty wymagają nieustannej troski. W ubiegłym roku konserwowali całą kolekcję – 30 obrazów, w tym zajmują się zbiorem 90 grafik królewskich, a także kilkudziesięcioma rzeźbami w Starej Pomarańczarni.