Audioriver już w piątek

Choć na Audioriver przyjadą do Płocka m.in. Szwedka Karin Park i Holenderka Steffi — słynna rezydentka berlińskiego Panorama Bar, a Polskę reprezentować będą Julia Marcell, Novika, Joana i An On Bast, to na kilku festiwalowych scenach zagrają głównie mężczyźni. Pań w świecie muzyki elektronicznej jest niewiele.

Zobacz galerię zdjęć

- Na liście stu najlepszych didżejów według portalu Resisent Advisor za rok 2012 jest około 10 proc. kobiet. Stanowią one też 10 proc. użytkowników Ableton Live, czyli jednego z najpopularniejszych programów do produkcji muzyki i grania na żywo – mówi Łukasz Napora, rzecznik prasowy Audioriver.

- Producentek jest bardzo mało, didżejek może trochę więcej, ale wokalistek towarzyszących didżejom też niewiele – opowiada „Rz" Novika. — Dziewczyny chyba jednak lepiej czują się we wcieleniach bardziej „piosenkarskich". I nie wynika to z faktu, że kobietom jest trudniej się tu przebić. Myślę, że wręcz przeciwnie.

Ciężko jest wskazać niekwestionowaną gwiazdę tej sceny. Techno i house'u, drum & bass, dubstep electro, IDM, elektroniczny pop – odmian muzyki elektronicznej jest tak wiele, a każda ma swoje faworytki. Chyba tylko Bjork znana jest nawet tym, którzy o elektronice nie mają pojęcia.

Zdaniem Łukasza Napory najlepszą obecnie didżejką jest pochodząca z Polski Magda Chojnacka. Z kraju wyjechała kilkanaście lat temu, na początku współpracowała z Richie Hawtinem prężnie działającym w Detroit, potem usamodzielniła się i ma własną wytwórnię. Popularna jest Brytyjka Maya Jane Coles i pochodząca z Rosji, była modelka Nina Kraviz, która w zeszłym roku grała na warszawskim FreeForm Festival.

Mayę ceni również Novika: — Ostatnio zasłuchuję się w jej płycie. Podoba mi się bardzo głos i pomysł na siebie Iwony Skwarek z duetu Rebeka. Jestem też fanką Julii Marcell.

Festiwal poświęca w tym roku kobietom dużo miejsca, a przyczyną stała się światowa premiera dokumentu „Girl". — Robiłam research do filmu o świecie didżejów i byłam tak zafascynowana kobietami, które wówczas poznałam oraz ich muzyką, że postanowiłam kontynuować o własnych siłach film o nich – mówi „Rz" Kandeyce Jorden, reżyserka filmu, która pojawi się na sobotniej premierze. — Chciałam przedstawić te, które odniosły sukces, jak również te, które dopiero rozpoczęły karierę, ale ostatecznie film skupia się najbardziej na postaci Sandry Collins.

W kwietniu we Wrocławiu Audioriver zorganizował debatę o sytuacji kobiet na scenie muzyki elektronicznej. Przyjechała też Lottie – brytyjska gwiazda house, która w latach 90. była jedną z najbardziej znanych didżejek na świecie. Zrobiła przerwę, by urodzić i wychować dziecko. Od kilku lat próbuje powrócić do dawnej świetności. Nie jest łatwo. Kariera albo rodzina — taka myśl towarzyszy też filmowi „Girl".

— Ludzie się żenią, rodzą dzieci, ja jestem didżejką – mówi DJ Rap, jedna z bohaterek. — Chciałam być ciągle małą dziewczynką – zwierza się Sandra Collins.

— Wraz ze sceną muzyki elektronicznej rośnie jednak siła występujących na niej kobiet – uważa reżyserka „Girl".