Rz: Bohaterami pani filmów były wielokrotnie dzieci, ale czy to pani zaproponowała Krystynie Jandzie wersję „Medei" autorstwa Kate Mulvany i Anne-Louise Sarks?
Dorota ?Kędzie?rzawska - sylwetka
Dorota Kędzierzawska:
Przed teatrem zawsze się broniłam, uciekałam. Kiedy zadzwoniła do mnie pani Krystyna Janda z propozycją realizacji „Medei", która jest tak eksperymentalnym projektem, zgodziłam się, bo lubię eksperymenty. Dwie główne role, synów Medei i Jazona, gra dwóch chłopców. To z ich perspektywy jest opowiedziana historia. W prapremierowym australijskim spektaklu młodzi aktorzy mają 11 i 12 lat. W naszym są jeszcze młodsi – mają od sześciu do dziewięciu lat i ani razu nie schodzą ze sceny. Cały ciężar spektaklu dla dorosłych spoczywa więc na dzieciakach.