W Polsce kwitnie nowa gałąź show-biznesu – płatne spotkania z gwiazdami.
Na początek przyleci Al Pacino. Kolacja z nim kosztuje ?5 tys. zł plus VAT, uczestników będzie tylko 35. Menu stanowi tajemnicę, ale łatwo się domyślić, że głównym daniem będzie sam aktor i możliwość przebywania z nim przy jednym stole przez 90 minut. 20-minutowe spotkanie jest tańsze – 1,5 tys. plus VAT.
Wizyta Ala Pacino, niezapomnianego Michaela Corleone z „Ojca chrzestnego", zainauguruje w Warszawie serię spotkań publiczności z gwiazdami Hollywood pod hasłem „An Evening with...".
Wieczór odbędzie się ?22 września w Operze Narodowej, na widowni zasiądzie ?1700 widzów. Anons można zobaczyć w wielu portalach i pomyśleć, że starzejący się Pacino, który nie ma zbyt wiele do zagrania, jeździ po świecie i dorabia na spotkaniach. Oglądając jednak rejestracje jego wywiadów na YouTube – udzielonych najsłynniejszym dziennikarzom, w tym Davidowi Lettermanowi – trzeba pomyśleć, że gwiazda „Ojca chrzestnego" zachowuje się raczej jak giganci rocka. Ci nie tolerują pirackich płyt live, tylko sami sprzedają zapisy swoich występów i biorą za to pieniądze.
Spotkania Ala Pacino z fanami nie są zresztą zwykłymi posiedzeniami, tylko dynamicznym show. Aktor przekształca wywiad w serię etiud będących anegdotycznym opisem i wspomnieniem przygód na planie filmowym oraz spotkań z mistrzami, na przykład z Marlonem Brando. Al Pacino gra swoich filmowych partnerów, parodiuje ich, gestykuluje, wzbudzając wybuchy śmiechu widzów.