Ta francuska komedia bije rekordy w kinach całej Europy. We Francji obejrzało ją już blisko 13 milionów widzów, co zapewniło jej miejsce w prestiżowej pierwszej dziesiątce najbardziej kasowych francuskich filmów wszech czasów (wyprzedziła już „Amelię", ostatnie aktorskie produkcje o Asteriksie i Obeliksie oraz wszystkie komedie o żandarmie z Louisem de Funesem).
W Niemczech film od 10 tygodni znajduje się w pierwszej trójce najbardziej kasowych filmów roku, odnotowując minimalne spadki frekwencji i gromadząc do tej pory trzymilionową widownię. „Za jakie grzechy..." są dziś najbardziej kasowym filmem tego roku na niemieckich ekranach, wyprzedzając wszystkie lokalne premiery, a także największe amerykańskie produkcje.
W kinach Belgii, Grecji, Portugalii, Austrii, Szwajcarii fenomen się powtórzył i „Za jakie grzechy..." przyciąga publiczność zbliżoną do „Nietykalnych". Jesienią tego roku film będzie miał premierę w Polsce i w pozostałych krajach Europy.
O co chodzi? O cztery piękne córki na wydaniu i jedno marzenie ich poukładanych, konserwatywnych rodziców – żeby dobrze wyszły za mąż.
Ale co zrobić, gdy czterech zakochanych mężczyzn to Żyd, Arab, Chińczyk i wesoły chłopak z serca Czarnej Afryki? Każdy z nich pochodzi z innej kultury, ma swoje obyczaje, wierzenia, religię. Jak nie zwariować, próbując wszystkich pogodzić ze sobą? Czy to wszystko może skończyć się na ślubnym kobiercu, czy raczej wywoła totalną wojnę domową?