Koncert obędzie się podczas 53. edycji Warsaw Blues Night, cyklu organizowanego przez Polskie Stowarzyszenie Blue- sowe. Gośćmi były już takie sławy, jak Otis Taylor, The Holmes Brothers, Walter Trout, Little Charlie Baty, Eddie Turner, a przed siedmiu laty po raz pierwszy Duke Robillard.
Ten amerykański bluesman uważany jest za spadkobiercę słynnego T-Bone Walkera, czołowego reprezentanta teksańskiego bluesa. Z pianistą Alem Copleyem założył w 1967 r. cenioną grupę Roomful of Blues, a następnie był członkiem The Fabulous Thunderbirds.
Obie te formacje miały nominacje do nagrody Grammy, a sam Duke Robillard był zapraszany na trasy koncertowe przez Boba Dylana i Toma Waitsa. Zagrał na płycie Dylana „Time out of Mind" (1997).
Nagrał ponad 50 płyt i został uhonorowany licznymi nagrodami. W latach 2000–2001 i 2003–2004 został nagrodzony The Blues Music Awards (dawniej W.C.Handy Awards) jako najlepszy gitarzysta bluesowy. Trzykrotnie odbierał Canadian Maple Blues Award dla zagranicznego artysty. Sam B.B. King nazwał go „wielkim muzykiem", a krytyk „The Houston Post" „jednym z gitarzystów Pana Boga".
Od 1993 r. kieruje własnymi zespołami, daje 250 koncertów rocznie i nagrywa autorskie albumy. Za „Guitar Groove-A-Rama" (2007) otrzymał pierwszą nominację do nagrody Grammy, a drugą za płytę „Stomp! The Blues Tonight" (2010).
– Blues jest źródłem wszystkiego, co robię – zwierzał się w jednym z wywiadów. – Kiedy byłem bardzo młody, inspiracją był dla mnie Chuck Berry. Interesowało mnie też country, tacy muzycy jak Hank Williams i jazz. Zauważyłem wiele podobieństw w tych stylach. Moim zdaniem cała muzyka amerykańska przed 1980 rokiem jest powiązana z bluesem. Czy to rock, heavy metal, blues, jazz, country, bluegrass czy R&B, wszędzie słyszę bluesa. Kiedy poznałem twórczość T-Bone Walkera, wszystko wydało mi się spójne, bo on równocześnie grał w bluesowym i jazzowym stylu. Poczułem się w takiej muzyce jak ryba w wodzie.
Ile jest bluesa w muzyce Duke'a Robillarda, a ile jazzu oraz innej stylistyki, przekonamy się już wkrótce na żywo.