Reklama

Sen srebrny Salomei. Historia nieokiełznana przez pamięć

Wydaje mi się, że wiele podskórnych napięć, które dotąd występują między Polakami a Ukraińcami ma swoje źródło w sytuacji historycznej, także tej ukazanej przez Słowackiego w „Śnie srebrnym Salomei” – utrzymuje reżyser Tomasz Cymerman. Premierę tej sztuki, w jego reżyserii, wystawi w sobotę Teatr Nowy w Poznaniu.

Aktualizacja: 10.04.2015 15:21 Publikacja: 10.04.2015 14:11

"Sen srebrny Salomei" - scena zbiorowa

"Sen srebrny Salomei" - scena zbiorowa

Foto: Fotorzepa/Piotr Górski

Reżyser podkreśla aktualność i adekwatność dramatu Juliusza Słowackiego do obecnej sytuacji za naszą wschodnią granicą, ale odżegnuje się od publicystyki, czy stawiania diagnoz dziejowych. – Chciałbym – mówi – opowiedzieć o ludziach, którzy znaleźli się w konkretnym czasie historycznym. Jest on w ich życiu obecny. Najważniejsze są jednak dla mnie ludzkie namiętności, tragedie, niedopowiedzenia, kłamstwa. Wszystko to co buduje historię, ale o czym, po latach, oficjalnie się nie pamięta.

Zgodnie z tytułem fabuła dramatu zostanie utrzymana w konwencji snu. To właśnie w nim rozgrywa się tragiczny romans z krwawym i okrutnym polsko-ukraińskim konfliktem w tle. To w śnie pojawiają się zjawy, duchy i głoszone przez nie wyrocznie decydujące o losie bohaterów. Tomasz Cymerman dowodzi, że zarówno dawny konflikt między polskimi panamia ukraińskim chłopstwem, jak i sprawy społeczne, czy obyczajowe wiążące Polskę z Ukrainą, wciąż gdzieś w nas tkwią. Jego zdaniem, Juliusz Słowacki w „Śnie srebrnym Salomei" stawia pytania o kondycję naszego ducha i pokazanie tego, co ludziom w duszy gra jest najciekawsze dla realizatorów tej sztuki.

Hubert Sulima – autor adaptacji – podkreśla natomiast, że na scenie widzimy tylko skutki dramatycznych, historycznych wydarzeń. Ale wpływ każdej zawieruchy wojennej na życie zwykłych ludzi – jego zdaniem – jest i dziś odczuwalny, i godny pokazania, bo znamy go nawet z własnych, rodzinnych opowieści. Wciąż obserwujemy podobne wydarzenia. One są w nas, może trochę zakopane, poukrywane, ale one żyją.

– Bywa, że takie zdarzenia powracają do nas w koszmarach, dziwnych snach – dodaje Hubert Sulima – o których nie chcemy pamiętać po przebudzeniu.

Autorzy poznańskiego spektaklu przypominają również, że Słowacki w swoim najbardziej tajemniczym i kontrowersyjnym tekście wywraca na opak, to, co wiemy, albo myślimy, że wiemy, o nas i naszej historii. Jest przy tym bezwzględny, okrutny i niezwykle współczesny.

Reklama
Reklama

Teatr Nowy w Poznaniu Juliusz Słowacki "Sen srebrny Salomei"
Reżyseria: Tomasz Cymerman,
Dramaturgia: Hubert Sulima,
Scenografia: Dominika Skaza
Muzyka: Ayane Yamanaka (Japonia),
Kostiumy: Hanka Podraza Występują: Paweł Binkowski, Grzegorz Gołaszewski, Mariusz Zaniewski, Szymon Mysłakowski, Karolina Gołąb, Agnieszka Różańska, Zbigniew Grochal, Mateusz Ławrynowicz, Ildefons Stachowiak, Tadeusz Drzewiecki, Michał Kocurek, Antonina Choroszy, Oksana Hamerska, Marta Szumieł. Premiera: sobota 11 kwietnia 2015 r.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama