„The Woman Who Left" to czarno-biały, niemal paradokumentalny zapis życia. O rzeczywistości wprost opowiada też Pablo Larrain w nagrodzonej za scenariusz Noaha Oppenheima „Jackie".
Znany chilijski reżyser sięgnął po wydarzenia z 1963 roku, gdy zastrzelony został prezydent John. F. Kennedy. Ale opowiedział o jego żonie, która przeżyła tragedię, a jednocześnie zdała sobie sprawę, że na niej spoczywa obowiązek zadbania o pamięć o prezydencie. Lorrain zaproponował ciekawy film o formowaniu mitu. A Natalie Portman stworzyła jako Jacqueline Kennedy wybitną kreację.
Gry z fikcją
Filmy zakorzenione w rzeczywistości stanowiły jednak w konkursie absolutną mniejszość. Przeważały gry między rzeczywistością a fikcją. Najdobitniej zabrzmiały one w intrygującym, uhonorowanym Srebrnym Lwem, filmie Toma Forda „Nocturnal Animals".
Znany kreator mody, który kilka lat temu zaskoczył „Samotnym mężczyzną", znów opowiedział o samotności i o konsekwencjach wyborów, jakich dokonujemy. Młoda, świetnie prosperująca zawodowo kobieta musi tu rozliczyć się z własnym życiem, może z krzywdą, którą kiedyś wyrządziła mężowi-pisarzowi, odrzucając jego miłość. I zdać sobie sprawę z ceny, jaką sama za to zapłaciła.
Pisarze pojawili się i w innych filmach festiwalu. Bohater „Honorowego obywatela" Mariano Cohna i Gastona Duprata jest argentyńskim laureatem Nagrody Nobla (którego nigdy nie było). Jego powrót do rodzinnego miasteczka stanowi pretekst do rozliczenia się z kolejnym mitem – z tęsknotą za krainą dzieciństwa. To, co miało się stać sentymentalną podróżą, zamienia się w rozczarowanie. Jurorzy docenili w tej roli Oscara Martineza.
Pytanie o rolę fikcji i o budowanie życia na kłamstwie towarzyszy też François Ozonowi we „Frantzu", gdzie po I wojnie młody Francuz zjawia się u niemieckiej rodziny. Przedstawia się jako przyjaciel ich syna, który zginął na froncie. Staje się dla niej niemal jego substytutem. A on przyjechał po przebaczenie – zabił Frantza w czasie bitwy i znalazł w kieszeni jego munduru list do narzeczonej (nagroda za debiut dla Pauli Beer). Tylko ona zna tę tajemnicę, ale, jak mówi ksiądz: „Komu potrzebna jest prawda?".