Rokita, polityk na wagę złota dla PO i PiS

Ma być kandydatem na szefa MSWiA i wicepremiera, jeśli powstanie rząd PO – PiS. Jeśli będzie koalicja PO z LiD, może poprowadzić nową formację

Aktualizacja: 16.10.2007 08:19 Publikacja: 16.10.2007 04:35

Rokita, polityk na wagę złota dla PO i PiS

Foto: SPINKA

– Jeżeli Jan Rokita zechciałby z nami współpracować, to będziemy mieli dla niego ofertę – mówił w piątek w mediach premier Jarosław Kaczyński. To była już druga taka propozycja ze strony szefa rządu w ciągu miesiąca. – Ale wydaje mi się, że Rokita zaczyna myśleć o swojej partyjnej karierze – dodawał tajemniczo Kaczyński.

– W koalicji PO – PiS Jan Rokita będzie łącznikiem z partią Kaczyńskiego i kandydatem PO na szefa MSWiA – mówi „Rz” polityk ze ścisłego kierownictwa Platformy.

Oficjalnie nikt nie chce tego potwierdzić, bo Platforma z założenia nie mówi przed wyborami o koalicji z PiS. Ale wydaje się, że w szeregach Prawa i Sprawiedliwości jest na to zgoda.

Choć w politycznych kuluarach mówi się też o stanowisku szefa MSZ dla Rokity, to Adam Lipiński dementuje te informacje: – Raczej nie. Sądzę, że Jan Rokita byłby zainteresowany częścią MSWiA – mówi minister w Kancelarii Premiera i wiceszef PiS. – Dwa lata temu, gdy prowadziliśmy rozmowy koalicyjne, pojawił się taki pomysł, by wydzielić z ministerstwa administrację – dodaje Lipiński.

Nieoficjalnie mówiło się wówczas, że lider z Krakowa mógłby kierować tą częścią resortu. Stanowisko miałoby być powiązane z funkcją wicepremiera. Lipiński zastrzega, że żadnych formalnych rozmów z liderem z Krakowa PiS nie prowadzi. Sam Rokita milczy, bo do wyborów postanowił nie rozmawiać z mediami.

Ale nawet jeśli PO wygra wybory, PSL może nie wystarczyć do uzbierania większości koalicyjnej. Wtedy w grę może wchodzić alians z Lewicą i Demokratami.

– Od miesięcy namawiam wszystkich, aby tworzyć nowe ugrupowanie. Gdyby nie przyspieszone wybory, powstałoby – mówi Zbigniew Fijak, bliski współpracownik Rokity z Krakowa. W centrali partii poważnie liczą się z takim scenariuszem.

– Jeśli zdecydujemy się na rząd z LiD, jestem pewien, że powstanie nowy ruch polityczny – mówi polityk z władz Platformy.Z PO może odejść wtedy ok. 12 posłów. To parlamentarzyści, którzy nie wyobrażają sobie współpracy z SLD.

Próbowaliby na pewno założyć koło parlamentarne. Nie będzie wśród nich Rokity, bo w wyborach nie startuje. Ale miałby stanąć na czele nowego ruchu.

W krakowskiej Platformie Obywatelskiej snują odważne scenariusze: – Były premier Kazimierz Marcinkiewicz i Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, to osoby, które widziałbym w takiej inicjatywie – dodaje Fijak.

Marcinkiewicz ostatnio znów pokazuje się na scenie politycznej. Jego kontrakt w EBOiR kończy się w kwietniu przyszłego roku, a pozycja byłego premiera w PiS jest tak nadwerężona, że jego współpracownicy wątpią, by rząd zdecydował się przedłużyć mu umowę.

Na nową inicjatywę liczą też politycy PiS.

– Mogłaby wspierać rząd PiS. To na razie spekulacje, bo dziś nikt takich rozmów nie prowadzi, ale po ogłoszeniu wyników takie rozmowy mogą być prowadzone – ocenia minister Lipiński.

Jego zapędy studzi jednak Jarosław Gowin.

– Platforma nie da się rozbić, nie ma też klimatu na tworzenie nowej partii. Ponadto Marcinkiewicz i Rokita to generałowie. A do utworzenia partii trzeba mieć oficerów i szeregowców – dodaje.

Ale powstania nowej siły politycznej nie wyklucza politolog dr Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego: – Oferta objęcia resortu z wieloma stanowiskami dałaby Janowi Rokicie szansę zbudowania zaplecza politycznego – uważa. – A dla Prawa i Sprawiedliwości Rokita jest na wagę złota.

Niby wszyscy chcieliby Jana Rokitę u siebie. Jednak Platforma tylko patrzy, jak by go tu wypchnąć z partii. PiS oficjalnie go chce, ale boi się go wziąć do siebie. To, co pociąga w Rokicie, to jego bardzo medialna osobowość. Odpycha za to jego trudny charakter. To, czy Rokita odegra jeszcze rolę na scenie politycznej, zależy od wyniku wyborów. Jeśli PO zwycięży zdecydowanie, nie będzie już tej partii do niczego potrzebny. Tylko w przypadku pata powyborczego może odegrać rolę łącznika między PO i PiS. not. js

– Jeżeli Jan Rokita zechciałby z nami współpracować, to będziemy mieli dla niego ofertę – mówił w piątek w mediach premier Jarosław Kaczyński. To była już druga taka propozycja ze strony szefa rządu w ciągu miesiąca. – Ale wydaje mi się, że Rokita zaczyna myśleć o swojej partyjnej karierze – dodawał tajemniczo Kaczyński.

– W koalicji PO – PiS Jan Rokita będzie łącznikiem z partią Kaczyńskiego i kandydatem PO na szefa MSWiA – mówi „Rz” polityk ze ścisłego kierownictwa Platformy.

Pozostało 87% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo