W Bumarze kopiują dokumenty

W koncernie zbrojeniowym Bumar zostały skopiowane dokumenty dotyczące m.in. umów z pośrednikami w handlu bronią – dowiedziała się „Rz”.

Publikacja: 30.01.2008 02:29

– Kopiowanie dokumentów, które są w mojej dyspozycji, jest moim prawem – uważa Tomasz Szatkowski, wiceprezes do spraw handlowych grupy Bumar, i przyznaje: – Ostatnio zrobiłem kopie pewnych dokumentów w związku z ciążącym na mnie obowiązkiem przekazania ich do upoważnionych organów państwa.

Na pytanie, dla jakich służb kopiował dokumenty, Szatkowski odpowiada: – Dla organów ścigania, ale nie chcę mówić o szczegółach z uwagi na dobro spółki i ewentualnego śledztwa.

Wiceprezes Bumaru nie chce zdradzić, o jakie dokumenty chodzi. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że kopiowane były m.in. umowy z pośrednikami w handlu bronią.

– Dokumenty spółki należą do niej i do nikogo innego. Niezależnie od tego, czy firma handluje bronią, czy pietruszką, nie wolno ich kopiować. Jest to niezgodne z prawem – podkreśla Robert Gwiazdowski, ekspert z Centrum im. Adama Smitha. – Jeśli prezes czy inny pracownik spółki poweźmie podejrzenie o popełnieniu przestępstwa, powinien to zgłosić do prokuratury. Wtedy śledczy jedzie do danej firmy i sprawdza dokumenty, a potem kieruje sprawę do odpowiednich organów ścigania – wyjaśnia Gwiazdowski.

Janusz Zemke z LiD, szef Sejmowej Komisji Obrony, twierdzi, że w takiej firmie jak Bumar dokumenty można kopiować jedynie na podstawie pisemnej prośby prokuratury, sądu bądź służb specjalnych.

Grupa Bumar to koncern, który skupia 19 spółek zbrojeniowych, maszynowych i handlowych. Dochody czerpie głównie z obrotu bronią i sprzętem wojskowym. – To bardzo delikatna materia. Dokumentami takiej firmy interesują się wszystkie służby specjalne na świecie. Dlatego nie można z nimi postępować w sposób lekkomyślny – ocenia Zemke.

Prezes Bumaru Tomasz Dembski twierdzi, że w jego spółce dokumenty są bardzo dobrze zabezpieczone, a jeśli są kopiowane, to wyłącznie te, które nie mają klauzuli tajności i są potrzebne do bieżącej pracy w firmie.

– Kopiowanie dokumentów, które są w mojej dyspozycji, jest moim prawem – uważa Tomasz Szatkowski, wiceprezes do spraw handlowych grupy Bumar, i przyznaje: – Ostatnio zrobiłem kopie pewnych dokumentów w związku z ciążącym na mnie obowiązkiem przekazania ich do upoważnionych organów państwa.

Na pytanie, dla jakich służb kopiował dokumenty, Szatkowski odpowiada: – Dla organów ścigania, ale nie chcę mówić o szczegółach z uwagi na dobro spółki i ewentualnego śledztwa.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej