Rz: Radio Zet ujawniło raport z audytu w TVP. Co pan na to?
Andrzej Urbański, prezes TVP: To zwykłe przestępstwo. Ten, kto ujawnił dziennikarzom te materiały, złamał ustawę o uczciwej konkurencji i kodeks karny. Mnie bardziej śmieszy to, że rada nadzorcza TVP w czwartek udziela zarządowi absolutorium za fantastyczne wyniki finansowe, a w piątek pojawia się przeciek z raportu, w którym nic nie zaprzecza tym wynikom, ale pisze się, że biją Murzynów w Ameryce. Te fragmenty raportu, które upubliczniono, wybierał człowiek o takim samym profesjonalizmie jak pani poseł PO Iwona Śledzińska-Katarasińska. Wierzę jednak w mądrość Polaków w ocenie tej sytuacji.
A TVP nie wydała pół miliona na procesy Małgorzaty Raczyńskiej i Patrycji Koteckiej?
Nie będę komentował tajnego raportu, bo nie łamię prawa. Ale rok temu, przychodząc do TVP, powiedziałem: „Dość! Nie może być tak, że tylko ludzie TVP mogą być obiektem napaści, agresji i poniżania”. I każdej takiej osoby ta korporacja będzie bronić. Raczyńska i Kotecka nie były żadnym wyjątkiem.
Minister Grad mówi, że gdyby mógł, od razu by pana zwolnił.