Czteroletni Krystian z Łodzi odebrał wczoraj w Brukseli nagrodę od Europejskiego Stowarzyszenia Numeru Ratunkowego 112. Pół roku temu chłopiec wybrał zakodowany w telefonie numer i wezwał pogotowie do nieprzytomnej matki. Uhonorowano także Dorotę Królak, która zgłoszenie przyjęła i przeszukując bazę internetową, zdołała ustalić adres chłopca. Musiała poświęcić na to czas, bo Polska jest jednym z niewielu państw UE, gdzie ciągle nie działa zasada identyfikowania miejsca, z którego dzwoni osoba prosząca o pomoc.
– Zwracam się do państw członkowskich, które jeszcze nie wprowadziły systemu pozwalającego na lokalizację osoby dzwoniącej i pomagającego służbom ratunkowym odnaleźć ofiary wypadków, aby wprowadziły go jak najszybciej dla wszystkich połączeń z linią 112 – apelowała wczoraj Viviane Reding, unijna komisarz.
Oprócz Polski systemu nie ma jeszcze na Litwie, we Włoszech, Holandii, Rumunii i Słowacji. Komisja Europejska rozpoczęła już wobec tych państw postępowanie o naruszenie unijnego prawa.
Polska ma szansę uniknąć sądu, jeśli terminowo zakończą się przygotowania prowadzone przez MSWiA. – System lokalizowania osób dzwoniących pod numer 112 jest gotowy, przez cały czerwiec będzie testowany – powiedział wiceminister Witold Drożdż. Jak dodał, testy mają polegać m.in. na szkoleniu w korzystaniu z systemu osób dyżurujących pod numerem alarmowym. – Chcemy zaprosić przedstawicieli KE, by przeprowadzili też swoje testy – podkreślił.
System lokalizowania osób będzie testowany już w czerwcu - Witold Drożdż wiceszef MSWiA