Złoty biznes na czterech łapach

Na swoje psy i koty Polacy wydadzą w tym roku co najmniej 32 miliony złotych

Publikacja: 25.07.2008 02:46

Złoty biznes na czterech łapach

Foto: Rzeczpospolita

Wydatki oszacował Ośrodek Szkolenia Psów Pastel w Zabrzu. To przybliżona kwota, bo psiego biznesu nikt w Polsce nie wycenia. Wiadomo jednak, że boom przeżywają ośrodki szkoleniowe dla psów, salony piękności i gabinety psychologiczne dla zwierząt. – Zmienia się model rodziny. Teraz coraz częściej jest to dwa plus pies – ocenia Katarzyna Sapierzyńska, hodowca beagli, właścicielka gabinetu psychologicznego dla psów na warszawskim Targówku.

 

 

Właściciele czworonogów, którzy nie szczędzą pieniędzy na ich przyjemności, to najczęściej młode pary: tuż przed ślubem lub po. Zazwyczaj bez dzieci. Planują wakacje w ośrodkach, gdzie zaprasza się psy i koty, i nie liczą się z wydatkami na swego pupila. – To najlepsi klienci – oceniają właściciele psich biznesów.

Ile w salonach i sklepach zostawiają właściciele zwierząt? Szacuje się, że miesięcznie właściciel psa musi wydać 200 – 300 zł (w zależności od rasy). W cenie jest dobra karma, weterynarz, środki pielęgnacyjne, szkolenie. – W pierwszym roku posiadania psa to wydatek rzędu 3 tys. zł – ocenia Alicja Duda, właścicielka Ośrodka Szkolenia Psów Pastel w Zabrzu. Średnio Polacy wydają na czworonogi od 2 do 4 tys. zł rocznie.

 

 

Coraz częściej inwestujemy w szkolenia. Swoje psy szkolą głównie właściciele dużych ras: agresywnych, obronnych lub pilnujących.

Nowością są przedszkola dla psów, czyli szkolenia dla szczeniąt od trzeciego miesiąca życia. – Właściciel psa, który zapłacił za niego 1 – 5 tys. zł, inwestuje także w jego wychowanie i edukację. Dobrze jeśli zacznie od małego, zwłaszcza jeśli pies ma być opiekunem małych dzieci – mówi Alicja Duda, właścicielka szkoły Pastela, w której rok temu swoje psy szkoliło 50 kursantów, teraz 150.

Szkoły coraz częściej oferują wyszukane zajęcia, m.in. frisbee (łapanie plastikowego talerzyka w locie) czy agility (pokonywanie toru przeszkód). To prawdziwa żyła złota zarówno dla szkół, jak i dla specjalnych klubów agility.

Na indywidualne szkolenia z psem, najczęściej rasy labrador, zgłaszają się rodzice niepełnosprawnych dzieci. – Jeśli dziecko nie mówi, nie chodzi, szkolimy psa pod kątem dogoterapii. Musi się nauczyć przychodzić na specjalną matę i tylko przytulać się do dziecka – opowiada Duda. Takie szkolenie kosztuje 3 tys. zł. – Jeśli dziecko mówi, uczymy psa wykonywać za nie wszystkie czynności – przykrywać kocem, zapalać światło, podawać lekarstwa. Taki kurs kosztuje ok. 5 tys. zł.

 

 

– Moda na yorki lub inne małe pieski generuje coraz większy popyt na usługi luksusowe. Potrzebują wyjątkowej pielęgnacji – ocenia Justyna Piontek, redaktor pisma „Mój przyjaciel pies”.

W Polsce jest ok. 40 salonów piękności dla psów i kotów. W ich ofercie znajdują się m. in.: finezyjne strzyżenie, trymowanie, lakierowanie paznokci, farbowanie, a nawet relaksujące masaże dla psów i kąpiele w drogich szamponach czy odżywkach. Łódzki Psi Salon ma zainstalowane kamery w boksach, by właściciele mogli oglądać swojego pupila podczas zabiegów upiększających. Jest też pokój VIP. 90 proc. klientów to właściciele yorków.

W salonach normalną usługą jest też perfumowanie zwierząt. Perfumy „Oh my cat?” czy „Oh my dog?” są w cenie wód perfumowanych dla ludzi. Są też markowe perfumy Diora i Chanel. – Wiele z tych zabiegów służy zaspokajaniu potrzeb ludzi, nie ich zwierząt. To uczłowieczanie zwierząt – krytykuje Piontek.

– Nie uważam, że kokardki na głowie mogą psa męczyć – mówi 54-letnia Krystyna Siedlecka, właścicielka westa i yorka. – Yorkuś się strasznie kudli. Poza tym lubi przychodzić do salonu, bo wszyscy się nim zajmują, a on jest takim pieszczoszkiem.

Na brak zajęć nie narzekają też psi psychologowie. Psy z problemami to głównie te z nielegalnych hodowli, ze schroniska. Prawdziwą plagą są lęki: przed dziećmi, windą, autem. Psy wpadają też w depresję. – Agresja bardzo często jest dziedziczna, podobnie jak lęk. Jeśli suka jest bojaźliwa, jest duże prawdopodobieństwo, że tak ukształtuje swoje szczenięta. Można temu zaradzić poprzez odpowiednią terapię – tłumaczy Katarzyna Sapierzyńska, psycholog zwierząt. Konsultacja kosztuje 100 – 150 zł.

 

 

- 600 – 800 zł – zestaw farb do balejażu w czterech kolorach (w cenie przesyłkaz USA)

- 15 – 200 zł – zabawka dla psa lub kota

- 6 – 8 tys. zł – buda dla psaz klimatyzacją i ogrzewaną podłogą

- 150 – 200 zł – ubranko dla yorka

- 50 – 100 zł – strzyżenie czworonoga

- 52 zł – spray ułatwiający rozczesywanie i szczotkowanie, działa antystatycznie, intensyfikuje kolor

 

Wydatki oszacował Ośrodek Szkolenia Psów Pastel w Zabrzu. To przybliżona kwota, bo psiego biznesu nikt w Polsce nie wycenia. Wiadomo jednak, że boom przeżywają ośrodki szkoleniowe dla psów, salony piękności i gabinety psychologiczne dla zwierząt. – Zmienia się model rodziny. Teraz coraz częściej jest to dwa plus pies – ocenia Katarzyna Sapierzyńska, hodowca beagli, właścicielka gabinetu psychologicznego dla psów na warszawskim Targówku.

Właściciele czworonogów, którzy nie szczędzą pieniędzy na ich przyjemności, to najczęściej młode pary: tuż przed ślubem lub po. Zazwyczaj bez dzieci. Planują wakacje w ośrodkach, gdzie zaprasza się psy i koty, i nie liczą się z wydatkami na swego pupila. – To najlepsi klienci – oceniają właściciele psich biznesów.

Pozostało 83% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Konwencja PiS w Przysusze. Jarosław Kaczyński mówi o torturach i łamaniu konstytucji, o szaleńczych planach rządu
Kraj
Znaleziono szczątki ludzi na terenie byłego poligonu pod Łodzią
Kraj
Cisza wyborcza do kasacji? Senat zamówił opinię w MSWiA