Jak znikają zbrodnie PiS i IV RP

Przemysław Gosiewski, szef Klubu PiS, odetchnął z ulgą. Po ponadrocznym śledztwie Prokuratura Okręgowa w Katowicach umorzyła w sierpniu śledztwo w sprawie budowy peronu kolejowego we Włoszczowie na Centralnej Magistrali Kolejowej. Śledczy nie dopatrzyli się ani przestępstwa, ani narażenia kogoś na straty.

Publikacja: 22.08.2008 02:48

Przemysław Gosiewski podczas otwarcia stacji Włoszczowa Północ

Przemysław Gosiewski podczas otwarcia stacji Włoszczowa Północ

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

A jeszcze nie tak dawno na głowę Gosiewskiego, inicjatora powstania stacji we Włoszczowie, padały gromy ze strony polityków PO. – Prywata, marnotrawstwo pieniędzy – grzmieli. Gosiewski dzielnie odpierał zarzuty. Teraz po swojej stronie ma decyzję śledczych. Uznali oni, że polityk PiS nie naciskał – co zarzucała mu PO – na członków kolejowych spółek w sprawie budowy peronu.

Podobnie zakończyła się głośna sprawa zagłuszania pielęgniarek protestujących w czerwcu 2007 r. w budynku Kancelarii Premiera. Ówczesny szef rządu Jarosław Kaczyński miał polecić służbom BOR zagłuszanie ich telefonów. Miało to odciąć siostry, które znajdowały się w KPRM, od dziennikarzy i koleżanek koczujących w białym miasteczku.

Opozycja oskarżała, że to niehumanitarne traktowanie protestujących kobiet, a poseł SLD Ryszard Kalisz stwierdził nawet, że zagłuszanie pielęgniarek mogło narazić na szwank ich zdrowie. Jako argument wymienił szkodliwość promieniowania.

Warszawska prokuratura nie dopatrzyła się jednak znamion przestępstwa. Uznała, że funkcjonariusze BOR przekroczyli co prawda swoje kompetencje, ale nie naruszyli interesu publicznego i prywatnego. W takim przypadku przekroczenie uprawnień nie jest karalne.

Radomska prokuratura nie znalazła także podstaw do prowadzenia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez Jerzego Engelkinga, byłego zastępcę prokuratora generalnego. Chodziło o jego słynną konferencję sprzed roku, na której ujawnił zapisy z podsłuchanych rozmów byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.

Cała Polska mogła zobaczyć w telewizji zapis z taśmy wideo z pobytu Kaczmarka na 40. piętrze hotelu Marriott, gdzie wynajmował apartament biznesmen Ryszard Krauze. Engelking ujawnił także, gdzie Kaczmarek mieszka z żoną. To spowodowało, że były szef MSWiA złożył doniesienie do prokuratury. Ale ta nie znalazła „ustawowych znamion czynu zabronionego”.

Czy PO, która podczas dwóch lat rządów PiS mówiła o łamaniu praw człowieka i demokracji, strzelała ślepymi nabojami? Politycy PiS są przekonani, że tak. Zdaniem posłanki Iwony Arent chodziło o ośmieszenie partii i nagonkę polityczną. – Decyzje prokuratury pokazują, że nie było zbrodni PiS – podkreśla.

– PO oszalała z oskarżeniami wobec nas – dodaje jej klubowa koleżanka Beata Kempa.

Poseł PO Paweł Graś twierdzi jednak, że Platformie nie chodziło o „polowanie na czarownice”. – Mówiliśmy o potrzebie rozliczenia rządów PiS, ale nie przez polityków, tylko sądy. Umarzane sprawy to dowód, że nie wykorzystujemy prokuratury do walki politycznej, czyli w końcu jest normalnie – uważa.

Umorzone śledztwa to nie koniec potyczek. W prokuraturach jest jeszcze kilka spraw przeciw politykom PiS, np. zniszczenia służbowego laptopa przez byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, niszczenia dokumentów w jego gabinecie czy też nielegalnych podsłuchów, które miało zakładać Centralne Biuro Śledcze.

Były minister sprawiedliwości nie kryje, że coraz dotkliwiej odczuwa cotygodniowe wizyty w prokuraturach. – Zajmuję się zwiedzaniem kraju – ironizuje Ziobro. Już poważnie podkreśla, że traktuje wielogodzinne przesłuchania jako „szykanowanie polityka opozycji”. – Odrywają mnie od pracy – mówi „Rz”.

– Nigdy nie stawiałem się w roli osoby, która ma szukać haków na PiS – podkreśla obecny minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, pytany, czy nie jest zaskoczony liczbą umorzonych w ostatnich miesiącach śledztw przeciw PiS. – Prokuratura prowadzi sprawy i w zależności od oceny materiału dowodowego, bez jakichkolwiek nacisków, podejmuje decyzje – wyjaśnia.

Nie lepiej przebiega rozliczanie PiS w sejmowych komisjach śledczych, które miały wyjaśnić ewentualne naciski służb specjalnych. Mówi się o braku żelaznych dowodów.

– PO zabrnęła w ślepą uliczkę, nie ma na nas nic twardego – ocenia Jacek Kurski z PiS, członek komisji ds. nacisków.

Inaczej sprawę widzi Sebastian Karpiniuk, poseł Platformy, również z tej komisji. W jego odczuciu prokuratura była ręcznie sterowana.

Politycy PiS podkreślają jednak, że przyszłość komisji ds. nacisków stoi pod znakiem zapytania. Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy tak duży zakres jej pracy jest zgodny z prawem. W zeszłej kadencji z tego powodu utrącona została praca komisji bankowej. – Los komisji jest przesądzony – uważa Arkadiusz Mularczyk z PiS.

Jan Widacki (Demokratyczne Koło Poselskie), do niedawna zasiadający w komisji ds. nacisków, wytyka, że wzięła ona na siebie za dużo spraw. – Jest ich ponad 50, co przy obecnym tempie pracy oznacza zajęcie na 20 lat – ironizuje.

W nieco lepszej sytuacji jest komisja mająca wyjaśnić okoliczności śmierci Barbary Blidy: cel jej prac jest jeden i został precyzyjnie określony. Ale czy rzeczywiście? Wojciech Szarama, poseł PiS zasiadający w komisji, ocenia efekty jej pracy jako znikome. – Prokuratorzy mieli podstawy wszczęcia postępowania wobec posłanki i nie było na nich nacisków – twierdzi. Pojawiające się spekulacje, że ABW się zagalopowała i praktycznie przejęła śledztwo prokuratury, ocenia jako nieuzasadnione. – Żaden przytomny prokurator publicznie nie powie, że były na niego naciski – ripostuje szef komisji Ryszard Kalisz z Lewicy. Jest pewien, że prace komisji bezspornie pokażą łamanie zasad państwa prawa.

Zdaniem socjologa prof. Wojciecha Łukowskiego z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej i Uniwersytetu Warszawskiego PO, rozliczając się z PiS, kierowała się głównie motywami politycznymi. – Polityka dominowała nad poszukiwaniem prawdy – uważa. Sam efekt prac komisji ocenia jako mizerny: – Trudno zarzucić poprzednikom dramatyczne łamanie prawa.

19 grudnia 2007

? Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie domniemanych nieprawidłowości przy przejęciu przez Fundację Prasową Solidarność w latach 90. kilku budynków w stolicy, w tym przy ul. Nowogrodzkiej.

Grudzień 2007

? Katowicka prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie podsłuchiwania prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego podczas wyborów samorządowych w 2006 roku.

8 lutego 2008

? Poznańska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie działań CBA wobec posłanki PO Beaty Sawickiej.

5 marca 2008

? Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie niegospodarności urzędników warszawskiego ratusza za czasów Lecha Kaczyńskiego.

10 lipca 2008

? Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie podsłuchiwania premiera Kazimierza Marcinkiewicza, które miał zlecić Lech Kaczyński.

8 sierpnia 2008

? Warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie złamania prawa przez Arkadiusza Mularczyka z PiS ujawniającego akta IPN.

A jeszcze nie tak dawno na głowę Gosiewskiego, inicjatora powstania stacji we Włoszczowie, padały gromy ze strony polityków PO. – Prywata, marnotrawstwo pieniędzy – grzmieli. Gosiewski dzielnie odpierał zarzuty. Teraz po swojej stronie ma decyzję śledczych. Uznali oni, że polityk PiS nie naciskał – co zarzucała mu PO – na członków kolejowych spółek w sprawie budowy peronu.

Podobnie zakończyła się głośna sprawa zagłuszania pielęgniarek protestujących w czerwcu 2007 r. w budynku Kancelarii Premiera. Ówczesny szef rządu Jarosław Kaczyński miał polecić służbom BOR zagłuszanie ich telefonów. Miało to odciąć siostry, które znajdowały się w KPRM, od dziennikarzy i koleżanek koczujących w białym miasteczku.

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo