Porywacze Krzysztofa Olewnika ostatecznie skazani

Kary więzienia dla porywaczy i zabójcy Krzysztofa Olewnika utrzymane. Żona szefa gangu bez wyroku

Publikacja: 09.12.2008 03:08

Sprawcy najbardziej wstrząsającego i tajemniczego porwania z ostatnich lat są prawomocnie skazani. – Stopień zła, jaki wyrządzili oskarżeni, jest niewymierzalny, a stopnia winy nie da się określić – mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Paweł Rysiński. – Pokrzywdzony przez dwa lata doznał niewyobrażalnych cierpień. Był torturowany fizycznie i psychicznie – podkreślił sędzia i zaznaczył, że „nie byłoby błędem”, gdyby sąd pierwszej instancji orzekł maksymalnie zaostrzone kary.

Sąd Apelacyjny w Warszawie nie uwzględnił apelacji obrońców oskarżonych, prokuratury i rodziny Olewników. – Są niezasadne – ocenił.

Nie znalazł podstaw do złagodzenia kar. Uznał, że nie zasługują na to ani Ireneusz P., ani Artur R., chociaż ich adwokaci przekonywali, że powinni zostać łagodniej potraktowani, współpracowali ze śledczymi.

– Pierwszy tylko potwierdził znane już organom ścigania fakty, które ujawnił Sławomir Kościuk (powiesił się w marcu w celi – red.). Drugi zaczął zeznawać wiele miesięcy później – zauważył sąd.

Według niego porywacze początkowo nie działali z zamiarem zabójstwa ofiary. To się nagle zmieniło, gdy policjanci przypadkiem zatrzymali Ireneusza P. za jazdę po pijanemu. Wtedy szef gangu kazał zabić. – Oskarżeni wykazali taką determinację w przetrzymywaniu Krzysztofa Olewnika już po wzięciu okupu, że jest to po prostu niezrozumiałe – podkreślił sędzia Rysiński.

Sąd nie uwzględnił też apelacji rodziny Olewników, która chciała ukarania żony szefa gangu porywaczy. – Nie ma żadnych dowodów, że F. działała w grupie przestępczej – ocenił.

– Jesteśmy tym zszokowani – mówi „Rz” Włodzimierz Olewnik, ojciec ofiary. – Ale rozumiem: sąd ocenia na podstawie dowodów. Ja na podstawie sumienia. I nie wierzę, że ta kobieta nie wiedziała o moim synu przez dwa lata więzionym w piwnicy jej domu.

– Rozważymy, czy w tej części wnieść kasację do Sądu Najwyższego – mówi „Rz” Ireneusz Wilk, pełnomocnik Olewników.

Z utrzymania pozostałych kar rodzina jest zadowolona. Dożywocie dla Roberta Pazika, który zamordował Krzysztofa, i kary od 15 lat do roku więzienia dla pozostałych ośmiu sprawców są ostateczne.

Sprawcy najbardziej wstrząsającego i tajemniczego porwania z ostatnich lat są prawomocnie skazani. – Stopień zła, jaki wyrządzili oskarżeni, jest niewymierzalny, a stopnia winy nie da się określić – mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Paweł Rysiński. – Pokrzywdzony przez dwa lata doznał niewyobrażalnych cierpień. Był torturowany fizycznie i psychicznie – podkreślił sędzia i zaznaczył, że „nie byłoby błędem”, gdyby sąd pierwszej instancji orzekł maksymalnie zaostrzone kary.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo