Najpoważniejszy zarzut dotyczy przyjęcia korzyści w postaci usługi w zamian za czynności, które miał wykonać ZUS.
Dalsze zarzuty również dotyczą trzykrotnego przyjęcia łapówki w postaci telewizora wartego 3,5 tysiąca złotych, opłacenia hotelu i pobytu w jednym z nadmorskich kurortów. Inne zarzuty to przyjęcie materiałów budowlanych o wartości 10 tysięcy złotych i prac o wartości 11 tysięcy. Ostatni zarzut dotyczy sprowadzenia do kraju samochodu i przyjęcia łapówki na opłatę akcyzy.
Sylwestrowi R. grozi do 10 lat więzienia.
Prokuratura ujawniła, że zatrzymany szef szczecińskiego oddziału ZUS Tadeusz D. miał zarówno wręczać i przyjmować łapówki. Mężczyzna miał między innymi żądać 30 tysięcy złotych w zamian za zlecenie prac przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Tadeusz D. miał wręczyć również łapówki prezesowi ZUS. Łącznie mężczyźnie postawiono pięć zarzutów.
Pozostali trzej oskarżeni usłyszeli po jednym zarzucie. "Wszyscy mają poważne zarzuty korupcyjne zagrożone karą od ośmiu do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Powinni zostać w areszcie, żeby nie dopuścić do matactwa" - powiedział prok. Skoczeń.