– Media zamiast pokazywać prześladowania chrześcijan w świecie, czyli to, co powinno obchodzić 90 proc. Polaków – jako ochrzczonych i związanych z kulturą chrześcijańską – chętniej informują o walce z homofobią, z antysemityzmem – mówi Agnieszka Dzieduszycka, autorka wielu dokumentów o sytuacji chrześcijan na świecie, w tym tragedii chrześcijańskiej mniejszości w Sudanie.
Dzieduszycka pracuje dla działającej w Niemczech Catholic Radio and Television Network (CRTN), a związanej z organizacją Kirche in Not (Pomoc Kościołowi w Potrzebie). Żaden z filmów polskiej reżyserki nie trafił na szeroko rozreklamowany festiwal filmów o prawach człowieka Watch Docs, który od 4 do 13 grudnia odbywa się w Warszawie. O prześladowaniu chrześcijan nie mówi zresztą ani jeden z blisko 80 festiwalowych obrazów.
– Kilka lat temu pokazywaliśmy nasze dokumenty na festiwalu filmów katolickich w Niepokalanowie, ale producent z tego zrezygnował. O Watch Docs może nie wiedzieć, podobnie jak ja nigdy o tym festiwalu nie słyszałam – mówi Dzieduszycka.
CRTN jest największym w Europie producentem filmów o sytuacji chrześcijan w świecie. W Kanadzie działa protestancka organizacja Voice of the Martyrs, dla której dokumenty w miejscach prześladowań kręcą amatorzy. Czasem producentami są telewizje publiczne. Telewizja Polska ani nie kupuje, ani nie produkuje tego typu filmów.
– Nie ma zainteresowania tematem telewizji i twórców, którym brakuje wiedzy – mówi Paweł Woldan, reżyser wielu dokumentów o historii Kościoła w PRL. – Film dokumentalny w TVP umiera.