Rzecznik - zdrowiejący po grypie, o której sądzi, że była typu A/H1N1 - zamierza wystąpić w najbliższym czasie z pozwem cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa o symboliczną złotówkę. - Jako Kochanowski, bo przepraszam bardzo, od miesiąca blisko jestem chory, ponosząc z tego powodu wydatki i cierpiąc na różnego rodzaju dolegliwości. Państwo straciło kilka tygodni pracy - mówił w RMF FM. - Czy pan wie, ile w przypadku jednego pacjenta może kosztować leczenie na grypę? - pytał, i ocenił koszty choroby trojga członków swojej rodziny na kilka tysięcy złotych.

- Państwo nie wykonało podstawowych obowiązków walki z epidemią i jest z tego powodu dumne, przy aplauzie mediów i przyklaskiwaniu opinii publicznej. Polska jest jedynym krajem, który odmówił przyjęcia szczepionek i zorganizowania odpowiedniej akcji - dodał.

Kochanowskiego nie przekonują "doniesienia medialne" sugerujące, że zakup drogich szczepionek przez wiele krajów był błędem i efektem lobbingu koncernów farmaceutycznych. - Będziemy widzieli, gdy dostanę dane z WHO. To, że ktoś kupił za dużo, to nie znaczy, że ten, kto nic nie kupił, zrobił dobrze. To są dwa zupełnie odrębne zagadnienia - przekonywał.

W grudniu Kochanowski wystąpił do Prokuratury Krajowej o wszczęcie postępowania w sprawie braku szczepionek przeciwko grypie typu A/H1N1. Tłumaczył to dbałością o zdrowie obywateli i tym, że minister Ewa Kopacz "stworzyła niebezpieczeństwo powszechnego zagrożenia" epidemią.