Reklama

Ostre cięcia zamiast misji

TVP Kultura i TVP Historia nie mają pieniędzy. O przyszłości i finansowaniu stacji zdecyduje wkrótce zarząd

Aktualizacja: 03.03.2010 00:02 Publikacja: 02.03.2010 18:58

Krzysztof Warlikowski podczas koncertu z okazji pierwszych urodzin TVP Kultura

Krzysztof Warlikowski podczas koncertu z okazji pierwszych urodzin TVP Kultura

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Większość programów, które trafiają na antenę obu kanałów, pochodzi z archiwów, została nakręcona czy zakupiona w ubiegłym roku.

- Jeśli taka sytuacja będzie się przeciągać, TVP Kultura zamieni się w skansen – mówi "Rz" medioznawca prof. Maciej Mrozowski. – Moim zdaniem szefowie telewizji stosują politykę szantażu wobec rządzących, mówiąc im "zobaczcie, obcięliście nam abonament, spadły wpływy, w związku z tym nie mamy na kanały tematyczne i ośrodki lokalne. Jeszcze coś zrobicie, to one przestaną istnieć". Ale to krótkowzroczna strategia, w końcu ktoś zarzuci zarządowi, że nie wywiązuje się z misji.

Sytuacją oburzeni są ludzie kultury i historycy. – Jeśli telewizja publiczna likwiduje programy dla dzieci i obcina pieniądze dla TVP Kultura, przestaje być telewizją publiczną i staje się telewizją wyborczą – mówi Izabella Cywińska. – Przykre, że zamiast rozbudowywać kanały tematyczne oszczędza się na nich – przyznaje Antoni Dudek z IPN. – Dodatkowym problemem jest dostęp do tego rodzaju stacji. TVP Historia powstała trzy lata temu i prawie nigdzie nie można było jej odbierać. Dziś nadal kanał jest słabo obecny w sieciach kablowych. Widać, że telewizja publiczna nie potrafi nim racjonalnie gospodarować.

Nie wiadomo, ile pieniędzy dostanie na ten rok TVP Kultura. W mediach pojawiły się informacje, że budżet kanału został drastycznie obcięty. Mówi się o 5 milionach złotych.

– Jeżeli to prawda, sytuacja jest dramatyczna – przyznaje Jacek Weksler, były dyrektor TVP Kultura, szef gabinetu politycznego ministra kultury. – Telewizja publiczna powinna zagwarantować stacji TVP Kultura minimum 20 milionów złotych, jeśli tego nie zrobi, kanał zaprzepaści markę i pozycję, o którą wszyscy walczyliśmy. Prestiż, znaczenie i odbiorców można stracić w ciągu kilku miesięcy, a na ich odbudowę potrzeba wielu lat. Z bólem przyznam, że kultura jest obszarem, w którym najłatwiej uzasadnić oszczędności, bo nie przynosi twardych zysków jak wpływy z reklam. Trzeba rozumieć kulturę jako inwestycję społeczną. Traktowanie jej wyłącznie jako kwiatka do kożucha w programach telewizji publicznej jest wielkim nieporozumieniem.

Reklama
Reklama

Zarząd TVP tłumaczy się dramatyczną sytuacją spółki i zapewnia, że pracuje nad strategią finansowania TVP Kultura i TVP Historia. Szczegóły mają być znane wkrótce. Na razie podję-to decyzję o stworzeniu rezerwy przeznaczonej na emisję i produkcję nowych programów w kanałach tematycznych. Część środków trafi do TVP Historia.

– Trudno wyrokować, jaka jest rzeczywista sytuacja TVP, bo nie mam wglądu w jej finanse. Wpływy z reklam z pewnością jednak nie spadły i telewizja ma pieniądze, tylko inaczej nimi gospodaruje – dodaje prof. Mrozowski.

Szefowie kanałów Krzysztof Koehler i Tadeusz Doroszuk nie mogą się wypowiadać publicznie bez zgody rzecznika TVP, podobny zakaz dotyczy pracowników. Udało nam się ustalić, że od dłuższego czasu w redakcji TVP Kultura panuje zastój. – Ludzie nic nie wiedzą. Siedzą i czekają – mówi anonimowo osoba związana ze stacją. – Wiem, że niektóre programy odwoływano na dzień przed nagraniem.

Od początku istnienia oba kanały systematycznie zwiększały zainteresowanie widzów. TVP Historia działająca od maja 2007 r. ma 0,07 proc. udziału w rynku telewizyjnym. TVP Kultura, która zadebiutowała w 2005 r. i 24 kwietnia obchodzić będzie pięciolecie istnienia, osiągnęła wynik 0,3 proc., rozszerzając w tym czasie swoją widownię ponad dziesięciokrotnie. Jest liczącą się i rozpoznawalną marką.

– W Europie są tylko dwie stacje porównywalne z TVP Kultura: francuskoniemiecka Arte oraz rosyjska Kultura. Korzystaliśmy z ich doświadczeń, kiedy z Jerzym Kapuścińskim tworzyliśmy nasz kanał. Wówczas rozgorzała dyskusja, czy TVP Kultura jest w ogóle potrzebna. Dziś trudno wyobrazić sobie bez niej pejzaż medialny – dodaje Jacek Weksler. – Minister Bogdan Zdrojewski przeznaczył w tym roku na stację TVP Kultura 3 miliony złotych. Nie wykluczamy kolejnych interwencji, ale z taką prośbą musi się do nas zwrócić zarząd telewizji publicznej. To on powinien przede wszystkim dbać o ten kanał.

Większość programów, które trafiają na antenę obu kanałów, pochodzi z archiwów, została nakręcona czy zakupiona w ubiegłym roku.

- Jeśli taka sytuacja będzie się przeciągać, TVP Kultura zamieni się w skansen – mówi "Rz" medioznawca prof. Maciej Mrozowski. – Moim zdaniem szefowie telewizji stosują politykę szantażu wobec rządzących, mówiąc im "zobaczcie, obcięliście nam abonament, spadły wpływy, w związku z tym nie mamy na kanały tematyczne i ośrodki lokalne. Jeszcze coś zrobicie, to one przestaną istnieć". Ale to krótkowzroczna strategia, w końcu ktoś zarzuci zarządowi, że nie wywiązuje się z misji.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Kraj
Rekordowe zainteresowanie studiami na UKSW. Na jakie kierunki było najwięcej chętnych?
Materiał Promocyjny
Obrona: nowy priorytet Europy
Kraj
Ponad 32 tys. kandydatów na Uniwersytet Warszawski. Rekordzista zapisał się na 19 kierunków
Kraj
Ile trzeba czekać na przyjazd straży miejskiej? W Warszawie nawet dwie i pół doby
Kraj
Zamurowani robotnicy i tajna stacja kolejowa? Pałac Kultury i Nauki świętuje 70. urodziny
Reklama
Reklama