– Poprzedni komunikat o zakończeniu śledztwa sprzed dwóch tygodni jest już nieaktualny – powiedział "Rz" w piątek Jaromir Rybczak, pełniący obowiązki zastępcy prokuratora okręgowego w Rzeszowie.
Dlaczego? Rybczak tłumaczy, że prokuratorzy muszą wykonać dodatkowe czynności procesowe. Jakie – nie zdradza.
– Przepisy kodeksu postępowania karnego przewidują taką możliwość i referent sprawy uznał, że śledztwo należy kontynuować – odpowiada prokurator Rybczak. Od blisko trzech lat referentem sprawy jest prokurator Bogdan Olewiński, który od 25 czerwca przebywa na urlopie. Z tego, co ustaliła "Rz", wypoczywał w Bułgarii i został ściągnięty z urlopu, by podpisać postanowienie o uzupełnieniu śledztw.
– O sprawach wypoczynkowych i organizacyjnych prokuratury nie będę dyskutował – ucina prokurator Rybczak.
To dziwny zwrot w postępowaniu przeciw Mariuszowi Kamińskiemu, byłemu szefowi CBA za nieudaną akcję Biura w resorcie rolnictwa, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie.