Posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska mówi, że kompromis który został zawarty przy uchwalaniu obecnie obowiązującej ustawy aborcyjnej jest najlepszym jaki można było osiągnąć. Kidawa-Błońska dodaje też, że liberalizacją przepisów nie da usunąć się pojawiających się niedociągnięć, na przykład podziemia aborcyjnego.

Zdaniem posłanki jeżeli przepisy nie działają to trzeba szukać takich mechanizmów, aby one zadziałały. Zmienianie tej ustawy i to szczególnie przed wyborami absolutnie nie ma żadnego sensu. Co cztery lata przed wyborami ten temat wraca przypomniała.

Polityk PiS nazywa propozycję SLD ideologiczną krucjatą. Według Adama Hofmana nie ma sensu rozpoczynać dyskusji na temat liberalizacji ustawy bo i tak zmiany nie znajdą poparcia większości sejmowej. Poseł twierdzi, że nie należy ruszać kompromisu aborcyjnego dlatego, że rozpoczęcie dyskusji o aborcji spowoduje bardzo silne emocje i konflikt społeczny, a i tak trudno będzie dojść do innego rozwiązania.

Z kolei szef klubu PSL Stanisław Żelichowski uważa, że sam szef SLD nie wierzy w to, że takie przepisy mogłyby w Polsce wejść w życie. Dodaje, że przypuszczalnie pan Napieralski zgłaszając taki projekt sam by się przeraził, gdyby znalazły się w parlamencie siły gotowe go poprzeć. To jest raczej jeden z pomysłów - dodaje.

SLD chce by przerywanie ciąży było dozwolone do 10 tygodnia. Lewica zamierza w październiku złożyć w tej sprawie projekt ustawy.