Przebywający w Polsce prezydent Niemiec Christian Wulff i prezydent RP Bronisław Komorowski spotkali się w Pałacu z młodzieżą. W sali zostały wyznaczone dwa miejsca dla prasy: na wprost przygotowanych dla prezydentów foteli (na zdjęciu) i z boku. Wszyscy fotoreporterzy zostali jednak wyproszeni z pierwszego z tych stanowisk, które miało - jak ich poinformowano - być zarezerwowane dla kamer telewizyjnych.

Wielokrotne prośby kierowane do pracownika biura prasowego zaowocowały interwencją BOR i zdecydowanym przesunięciem wszystkich fotografów na bok, czemu towarzyszyła sugestia: "grzecznie za sznureczki, jak zwykle..."

Fotografowie stłoczeni w miejscu, z którego niemożliwa była - jak zgodnie twierdzą - ich praca i zrobienie jakiegokolwiek sensownego zdjęcia, zdecydowali się solidarnie opuścić spotkanie.