Warszawska Prokuratura Okręgowa prowadząca śledztwo w sprawie "zamachu" na prezydenta Lecha Kaczyńskiego wystąpiła do władz Gruzji o przekazanie szczegółowych ustaleń jej śledczych. Prowadzą oni podobne postępowanie – dotyczące oddanych w listopadzie 2008 r. strzałów w stronę kolumny prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Micheila Saakaszwiliego na granicy z Osetią Płd.
– Informacje, o które wystąpiliśmy, są bardzo istotne z punktu widzenia prowadzonego przez nas postępowania – mówi "Rz" prokurator Monika Lewandowska
Śledztwo stołecznych prokuratorów dotyczy "groźby bezprawnej, polegającej na zmuszeniu przez nieznanych obywateli gruzińskich pochodzenia osetyńskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, poprzez oddanie strzałów z broni palnej w kierunku kolumny prezydenckiej, do zaniechania inspekcji pogranicza gruzińsko-osetyńskiego".
To kolejny wniosek o pomoc prawną w tej sprawie, jaki skierowała do władz Gruzji polska prokuratura. Odpowiedzi, których w październiku 2010 r. udzieliło gruzińskie MSW, polska prokuratura uznała za niewystarczające. Jednak śledczy w piśmie do Tbilisi nie wskazali ostatecznego terminu przekazania informacji. – Prowadzone przez nas postępowanie zostało zawieszone, wznowimy je po otrzymaniu odpowiedzi z Gruzji – powiedziała "Rz" prokurator Lewandowska.
A jeżeli odpowiedź gruzińskiego MSW znów będzie ogólnikowa? – W takiej sytuacji będziemy musieli podjąć decyzję procesową na podstawie własnych ustaleń – mówi "Rz" Lewandowska.