Będzie dymisja prezesa GUS?

Politycy z otoczenia Donalda Tuska: premier raczej odwoła Józefa Oleńskiego. Do kontroli szykuje się NIK

Publikacja: 31.01.2011 20:32

Po kontroli zleconej przez minister Julię Piterę sytuację w GUS bada CBA. Na zdjęciu z Donaldem Tusk

Po kontroli zleconej przez minister Julię Piterę sytuację w GUS bada CBA. Na zdjęciu z Donaldem Tuskiem na posiedzeniu rządu 2009 r.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Premier, jak zobaczył wyniki kontroli w GUS, to się wściekł – mówi "Rz" jeden ze współpracowników szefa rządu.

"Rz" ujawniła szokujące wyniki kontroli przeprowadzonej przez Kancelarię Premiera. Kancelaria przyjrzała się pracy GUS po docierających do niej skargach. Kontrola wykazała, że pod rządami prezesa GUS Józefa Oleńskiego w urzędzie dochodziło do wielu nieprawidłowości. Czy straci posadę?

W poniedziałek premier Tusk przebywał w Brukseli. Z nim był rzecznik rządu Paweł Graś, który do momentu zamknięcia wydania "Rz" nie odpowiedział na przesłane przez nas pytania. Jednak nieoficjalnie współpracownicy premiera twierdzą, że Oleński straci niebawem stanowisko. Tak sugerują też politycy PO. – Jeśli wyniki kontroli są złe, nie wróży to dobrze szefowi urzędu – mówi "Rz" poseł Paweł Arndt, szef Sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

– Wyniki kontroli pokazały, że działalność GUS jest zaprzeczeniem rzetelnej, urzędniczej pracy – mówi "Rz" poseł Waldy Dzikowski.

[srodtytul]Pod lupą NIK i CBA [/srodtytul]

Pod koniec 2010 r. o nieprawidłowościach w GUS Centralne Biuro Antykorupcyjne powiadomiła Julia Pitera, minister w Kancelarii Premiera ds. walki z korupcją.

Jacek Dobrzyński, rzecznik Biura, potwierdził w rozmowie z "Rz", że takie pismo wpłynęło. – Obecnie analizujemy sprawę. Za wcześnie mówić o tym, czy skierujemy ją do prokuratury – zaznacza.

Działalności GUS przyjrzy się też Najwyższa Izba Kontroli. – Obecnie ustalamy dokładny zakres kontroli. Na pewno weźmiemy pod uwagę wszystkie obszary, jakie wskazała Kancelaria Premiera – mówi "Rz" Paweł Biedziak, rzecznik Izby.

[srodtytul]Podwójne pensje [/srodtytul]

Prezes Oleński rządzi w GUS od 2006 r. Na stanowisko został mianowany przez premiera Jarosława Kaczyńskiego. Objął je bez konkursu. Jego kadencja upływa pod koniec października tego roku. Kontrola Kancelarii Premiera wykazała – co opisała "Rz" – że etatowi pracownicy urzędu byli podwójnie opłacani. Tylko w ciągu trzech miesięcy 2010 r. GUS podpisał umowy-zlecenia za prace przy spisie rolnym, w tym za przygotowania do Narodowego Spisu Powszechnego, który zacznie się 1 kwietnia, z 357 pracownikami na kwotę ponad 3,5 mln zł. Z czego 67 pracowników otrzymało w sumie dodatkowo ponad 2,3 mln zł.

Byli i rekordziści: 131 tys. zł na umowie-zleceniu za nadzór nad przygotowaniem spisów otrzymał Janusz Dygaszewicz, dyrektor Departamentu Programowania i Koordynacji Badań GUS oraz szef Centralnego Biura Spisowego. Niektórzy pracownicy dostawali też specjalny dodatek spisowy: od 1,6 do 12 tys. zł.

60 tys. zł dodatkowo zarobił także rzecznik prasowy GUS Władysław Łagodziński za informowanie o spisie. Te zadania powinien wykonywać w ramach obowiązków rzecznika. 24 tys. zł przyznał sobie Tomasz Białas. Gdy zawierał umowę, był dyrektorem Biura Dyrektora Generalnego, a gdy zatwierdzał rachunek – osobą zastępującą dyrektora generalnego.

20 osób piastujących kierownicze funkcje otrzymało nagrody – w sumie 130 tys. zł, większość nie miała uzasadnienia.

Urzędnicy kancelarii kontrolowali GUS już w 2009 r. Wtedy okazało się , że część kierownictwa nie złożyła w terminie oświadczeń majątkowych. Ujawniono też, że prezes GUS lubi podróżować, np. na 11 dni poleciał do Nowego Jorku, na sześć dni do Szanghaju i pięć dni do Waszyngtonu. W sumie wyjazdy kosztowały ponad 100 tys. zł.

[srodtytul]Urząd się broni [/srodtytul]

"Protestuję przeciwko niemającej precedensu próbie niszczenia autorytetu GUS (...) a także podcinania możliwości właściwej realizacji spisu" – czytamy w oświadczeniu urzędu. "Teza o podwójnych zarobkach GUS jest nieprawdziwa, a źródło, o które jest oparta – protokół pokontrolny – zostało opublikowane bez stanowiska GUS i bez przedstawienia stanowiska redakcji Głównemu Urzędowi Statystycznemu".

"Rz" kontaktowała się z GUS nie tylko przed ujawnieniem sprawy, ale także w poniedziałek. Jednak rzecznik prasowy nie odbierał telefonu, a dyrektor Białas nie odpowiedział na prośbę o kontakt.

– Premier, jak zobaczył wyniki kontroli w GUS, to się wściekł – mówi "Rz" jeden ze współpracowników szefa rządu.

"Rz" ujawniła szokujące wyniki kontroli przeprowadzonej przez Kancelarię Premiera. Kancelaria przyjrzała się pracy GUS po docierających do niej skargach. Kontrola wykazała, że pod rządami prezesa GUS Józefa Oleńskiego w urzędzie dochodziło do wielu nieprawidłowości. Czy straci posadę?

Pozostało 89% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej