"W wyniku działań służb porządkowych posłanki Marzena Machałek i Daniela Chrapkiewicz zostały poturbowane. Prawo i Sprawiedliwość sprzeciwia się takim działaniom, gdyż, jak twierdzi, mogły one nosić znamiona prowokacji" - można przeczytać w oświadczeniu partii.

Jak relacjonuje wysłannik rp.pl na Krakowskim Przedmieściu, kilkuosobowa delegacja PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele weszła przez Biuro Prasowe na dziedziniec Pałacu, by w godzinie, o której doszło do katastrofy złożyć tam wieńce. Pozostali posłowie PiS zostali zatrzymani przez policjantów i strażników miejskich pilnujących barierek wokół tego miejsca. Kiedy ludzie zgromadzeni w tym miejscu zobaczyli działania służb zaczęli krzyczeć: "Gestapo".

PiS domaga się wyjaśnienia tych działań i apeluje, by w dalszej części dnia władze publiczne nie podejmowały działań, które - w opinii partii - mogłyby prowokować.

Pytany o sprawę rzecznik KSP powiedział, że część osób próbowała przeskakiwać przez barierki. - Tym, które miały legitymacje poselskie, umożliwiono ostatecznie wejście na teren buforowy, gdzie składane są znicze i kwiaty. Te, które nie miały legitymacji, a przeszły przez barierki zostały wyprowadzone. W sumie pięć osób - powiedział.

Zastrzegł równocześnie, że do komendy nie wpłynęła dotąd żadna skarga ani doniesienie dotyczące akcji policjantów.