Wojsko w końcu może transportować rannych

CASA ewakuowała z Kosowa chorego żołnierza. To pierwszy taki lot, choć sprzęt kupiono w 2005 roku

Publikacja: 28.06.2011 02:59

Wojsko w końcu może transportować rannych

Foto: Fotorzepa, BS Bartłomiej Sawka

Z Kosowa, gdzie stacjonują polscy żołnierze, CASA z 8. Bazy Lotnictwa Transportowego z  Krakowa przetransportowała w niedzielę do Warszawy ciężko chorego żołnierza. Było to możliwe, bo na jej pokładzie zainstalowano specjalną aparaturę medyczną. Obsługiwała ją przeszkolona załoga z Zespołu Ewakuacji Medycznej z 8. bazy: lekarz por. Marcin Kura oraz ratownicy medyczni chor. Anna Kaczmarczyk i kpr. Małgorzata Michoń.

Chory żołnierz nie miałby szans na leczenie na odpowiednim poziomie, gdyby został w Kosowie. Dlatego Dowództwo Operacyjne obsługujące misje zagraniczne poprosiło Siły Powietrzne o przetransportowanie go do kraju. W niedzielę po południu CASA wylądowała na lotnisku Okęcie. Stamtąd karetka zabrała go do wojskowego szpitala.

To pierwszy taki lot, mimo iż sprzęt do ewakuacji medycznej armia kupiła już w 2005 r. Chodzi o zestawy: ewakuacji medycznej Medevac System i mobilnego podtrzymywania życia (Life Support for Trauma and Transport) do samolotów transportowych CASA. „Rz" pierwsza poinformowała, że ten bardzo potrzebny żołnierzom sprzęt jest nieużywany.

Ujawniliśmy też, że dopiero na początku 2009 r. szefowie Sztabu Generalnego i Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych wydali decyzje o wprowadzeniu go do użycia. Ale mimo formalnych decyzji CASY nadal nie transportowały rannych żołnierzy.

Powód? Zestawy trzeba było poddać przeglądom, bo m.in. zbyt długo leżały w magazynach. Nie było też wykwalifikowanego zespołu, który mógłby je obsługiwać. Zaczęto go tworzyć dopiero w lipcu 2010 r. w 8. bazie. Do dziś nie jest w pełni skompletowany.

Reklama
Reklama

Przez te zaniechania nasza armia musiała prosić USA o pomoc w transporcie polskich żołnierzy do kraju. Teraz ma to się zmienić.

– Sprzęt jest sprawny. Mamy też przeszkoloną załogę do jego obsługi – mówi kpt. Maciej Nojek, rzecznik prasowy 8. bazy.

– Dobrze, że żołnierze mają w końcu wykwalifikowaną opiekę medyczną w trakcie ewakuacji – uważa gen. Waldemar Skrzypczak. – Ale to, że sprzęt leżał nieużywany w magazynach sześć lat, to skandal i należy odpowiedzialnych za to rozliczyć.

Z Kosowa, gdzie stacjonują polscy żołnierze, CASA z 8. Bazy Lotnictwa Transportowego z  Krakowa przetransportowała w niedzielę do Warszawy ciężko chorego żołnierza. Było to możliwe, bo na jej pokładzie zainstalowano specjalną aparaturę medyczną. Obsługiwała ją przeszkolona załoga z Zespołu Ewakuacji Medycznej z 8. bazy: lekarz por. Marcin Kura oraz ratownicy medyczni chor. Anna Kaczmarczyk i kpr. Małgorzata Michoń.

Chory żołnierz nie miałby szans na leczenie na odpowiednim poziomie, gdyby został w Kosowie. Dlatego Dowództwo Operacyjne obsługujące misje zagraniczne poprosiło Siły Powietrzne o przetransportowanie go do kraju. W niedzielę po południu CASA wylądowała na lotnisku Okęcie. Stamtąd karetka zabrała go do wojskowego szpitala.

Reklama
Kraj
Rekordowy czerwiec warszawskiego lotniska. „W czołówce Europy"
Kraj
Nieproszony gość z południa. Co warto wiedzieć o skupieńcu lipowym?
Kraj
Nowa Tęcza w ogniu pytań. Kontrowersje wokół odbudowy „Łuku LGBT”
Kraj
„Polityczne Michałki”: Hołownia między młotem a kowadłem, Tusk w trybie i stroju kryzysowym
Kraj
Rzeź wołyńska: wytracić Polaków, wyrugować polskość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama