Waldemar Pawlak i Donald Tusk opuścili Pałac Prezydencki. Wyjeżdżając nie rozmawiali z dziennikarzami.
Joanna Trzaska-Wieczorek z prezydenckiego biura prasowego zapewniła, że rozmowy były bardzo konkretne, ale tych konkretów nie podała. Wiadomo tylko, że panowie rozmawiali wyzwaniach wobec nowego rządu w obliczu światowego kryzysu gospodarczego. Wiadomo, że prace nad kwestiami personalnymi dotyczącymi przyszłego rządu jeszcze trwają. Prezydent czeka na efekt rozmów przyszłych koalicjantów. 8 listopada prezydent Komorowski przedstawi swoje opinie dotyczące zadań stojących przed nowym rządem.
Prezydent się interesuje
Prezydent zaprosił do siebie premiera i wicepremiera, gdyż zainteresowany jest procesem tworzenia nowego gabinetu i stanem uzgodnień między koalicjantami.
- Dzisiaj spotykamy się również z udziałem pana prezydenta, więc będzie to kolejny etap dyskusji koalicyjnych. Prezydent chce porozmawiać z partiami, które chcą tworzyć koalicję, większość, i to jest oczywiście bardzo naturalne, że w tym procesie kształtowania Sejmu, nowego rządu pan prezydent jest zainteresowany rozmową z ugrupowaniami, które mogą utworzyć większość w parlamencie i tym samym utworzyć rząd - mówił Pawlak przed spotkaniem.
Oświadczył, że w czasie spotkania nie będzie rozmowy na temat nowej struktury rządu. Na tym tle pojawił się ostatnio konflikt między PO i PSL. Premier Donald Tusk oświadczył, że chce wyłączenia kwestii energetycznych z Ministerstwa Gospodarki i przeniesienia ich do środowiska. W odpowiedzi na to ludowcy zaproponowali połączenie tych dwóch resortów.