Rosnąca plaga znikających dzieci

Rekord zaginięć najmłodszych. Coraz częściej uprowadzają je rodzice

Aktualizacja: 02.06.2012 12:17 Publikacja: 02.06.2012 02:05

Rosnąca plaga znikających dzieci

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Kryzys rodziny, pogoń za pieniędzmi, masowa emigracja to powody, dla których dzieci niespodziewanie znikają z domów. Państwo nie daje sobie z tym rady.

Wszystkich zaginięć nieletnich w ciągu zaledwie czterech miesięcy tego roku zgłoszono policji już 2,1 tys. Ta liczba wręcz szokuje, gdy porówna się ją z poprzednimi latami. W całym 2011 r. takich zgłoszeń było 4,3 tys., a rok wcześniej

– 3,4 tys. Skąd ten wzrost? Grażyna Puchalska z KG Policji wyjaśnia, że powodem rosnącej liczby zaginięć są problemy rodzinne, a nie przestępstwa kryminalne. Najczęstsze przyczyny zgłoszeń to ucieczki z domów spowodowane konfliktami z rodzicami czy kłopoty w szkole. Policja twierdzi, że zdecydowana większość zaginięć jest krótkotrwała, a dziecko się szybko odnajduje.

6 tysięcy

to szacunkowa liczba zgłoszeń o zaginięciu dzieci w tym roku. W 2011 r. było ich 4,3 tys.

– To może być symptom słabnięcia rodziny i narastania frustracji wśród ludzi. Dochody Polaków spadły, rodzice koncentrują się na tym, żeby dorobić, a nie interesują się dziećmi. Dopiero kiedy uciekają choćby na krótko, zgłaszają ich zaginięcia – mówi prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny.

Coraz większe znaczenie dla zjawiska zaginionych dzieci ma masowa emigracja. Z jej powodu mamy niepilnowane eurosieroty oraz rozwiedzionych rodziców uprowadzających sobie wzajemnie dzieci. Szacuje się, że rocznie jest około 100 przypadków rodzicielskich uprowadzeń.

– W ubiegłym roku mieliśmy 28 zgłoszeń dotyczących uprowadzeń rodzicielskich, w tym roku jest ich już 19 – mówi „Rz" Zuzanna Ziajko, dyrektor Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Fundacji Itaka, w której zdesperowani rodzice szukają pomocy. Od końca 2009 r., kiedy Itaka zajmuje się takimi sprawami, takich zgłoszeń było ponad 130.

Są zabierane podstępem: ze szkoły czy z wakacji. Grzegorz Ż., pracujący w Anglii, syna, który tam się urodził, szuka od pięciu lat. Chłopca po rozwodzie zabrała jego żona. – Nie wiem, gdzie przebywa, co się z nim dzieje, czy jest bezpieczny – mówi „Rz". Z kolei czteroletniego Dawida z domu jego ojca pod Warszawą porwała matka chłopca mieszkająca w Portugalii. Była niezadowolona z tego, że sąd prawo do opieki przyznał ojcu.

Eksperci są zdania, że zjawisko porwań rodzicielskich będzie narastać, bo emigracja nie maleje.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo