Kompleksowe szkolenia dla nauczycieli, stworzenie zasobów edukacyjnych, a także działania, które przełamią barierę psychologiczną wśród pedagogów i zachęcą ich do korzystania z technologii informatycznych w trakcie nauki. To wyzwania, którym będzie musiało sprostać Ministerstwo Edukacji, jeśli chce z sukcesem wprowadzić program „Cyfrowa szkoła". Wskazują je specjaliści z koncernu Microsoft oraz Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.
Brak wiedzy, brak sieci
W ramach wspólnego projektu „Szkoła Nowych Technologii" w ciągu ostatniego pół roku obie firmy zinformatyzowały 500 szkół ponadgimnazjalnych, szkoląc 7 tys. nauczycieli oraz ok. 130 tys. uczniów.
Na jakie trudności się natknęły? Opowiada o tym Cecylia Szymańska-Ban, dyrektor ds. edukacji Microsoft. – Dwa najsłabsze elementy to brak wiedzy wśród nauczycieli, jak uczyć z wykorzystaniem technologii informatycznych, oraz szkolna infrastruktura – twierdzi. – Dotychczasowe programy komputeryzacji szkół miały na celu przygotowanie placówek do nauczania informatyki. Tymczasem teraz mówimy o włączeniu technologii do całego procesu dydaktycznego szkoły.
Jak się okazuje, nauczyciele mają mgliste pojęcie na temat ogólnodostępnych i darmowych aplikacji, które już teraz można wykorzystywać w nauczaniu. Podobnie ma się sprawa z dyrektorami, którzy nie znają programów pomagających zarządzać szkołami.
– Potrzebne są gruntowne szkolenia dla pedagogów, na których, po pierwsze, dowiedzą się, jakie narzędzia informatyczne są już dostępne, a po drugie – nauczą się z nich korzystać. Podobne działania powinny objąć dyrektorów szkół, by pomóc im wykorzystywać technologię w zarządzaniu swoją placówką – podpowiada Szymańska-Ban.